Wątek: Zabójca Trolli
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2012, 19:05   #14
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
~***~


Duingan parł do przodu w głąb ciemnej i wilgotnej jaskini. Mimo iż na zewnątrz hulał mroźny wiatr w jamie było dość ciepło. Jej mieszkaniec musiał regularnie dorzucać drwa do ognia, gdzieś w głębi. Krasnolud z początku nie wiedział, co będzie go czekać we wnętrzu jamy. Chciał tylko spędzić w niej noc, lecz odór i odchody u jej wlotu świadczyły o tym, że ktoś już wcześniej zagarnął sobie to miejsce. Khazad zafarbował sobie włosy jakiś czas temu, lecz jeszcze nie miał okazji by szukać swej chwalebnej śmierci. Miał nadzieję, że teraz w końcu okazja sama się nadarzyła. Szedł do przodu z uniesionym toporem, mrużąc oczy. Pracował wiele czasu na kopalni, pod ziemią, wiedział zatem czy jest wędrówka w takich warunkach. W końcu dotarł do miejsca, gdzie skalny korytarz łączył się ze sporą jaskinią. Przy sporym palenisku siedział on. Samotny, czarny ork. Tuż obok jego zajętej - świeżo upieczonym zającem - ręki spoczywała długa włócznia i spory młot, prowizorycznej roboty. Brodacz wziął głęboki wdech. Tak zatem odpokutuję moje winy – pomyślał. Ruszył w przód.

~***~


-Wstawaj śmieciu i prowadź i nie myśl, że mi czmychniesz gnido, jak stracę czujność! Te krótkie nogi są znacznie szybsze niż Ci się zdaje!- warknął brodacz przestrzegając okaleczonego jeńca, który błagał o litość. Oczywiście skłamał, jednak dlaczego miałby mówić mu prawdę? Krasnolud rozejrzał się ukradkiem po pobojowisku. Był w duchu mocno zaskoczony, tym, co widział. Śmierć tego wieczora zebrała ogromne żniwa. A on chyba był jej kosą. Gdyby brodaty zabójca nie znał swojej żądzy krwi, to pewnie zastanawiałby się, kto pomógł mu w tej potyczce. Właściwie to lepszym określeniem była by rzeź. Nie żeby przerażał go widok, po prostu był zdziwiony, że sam tak potrafi. Jedno było pewne, przeklęty bóg Khorne miał tego wieczora ogromny ubaw.
Duingan pchnął jeńca w przód poganiając go.
-Rusz, że się pokrako, bo zaraz nie doczekasz spotkania z tym szamanem.- zagroził.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline