Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2012, 20:41   #232
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Może nie do końca takiej odpowiedzi się spodziewał, jednak coś przydatnego się znalazło. Ot chociażby to, że przemycane dla Silverstinga rzeczy mogły przechodzić przez stocznię. Co prawda może nie byłoby to najlepsze miejsce, bo pewnie nie procował tam tylko jeden człowiek.. ale pod osłoną nocy, kiedy wszyscy byli po robocie? Świetny moment na wymianę towarów, w końcu kto czepi się dodatkowej sylwetki statku w nocy? Widocznie chłopaki ze stoczni wzięli się za robotę i przez dzień jakiś okręt wybudowali i tyle. Wszystko mogło się odbywać bez większych podejrzeń o ile załoga zachowywała się cicho.
- To teraz mów jeszcze gdzie znajduje sie ta stocznia, w porcie czy gdzieś indziej? - dopytał jeszcze o kierunek po czym pod prawą łapą uformował ostrze sztyletu. Dźgnął nim następnie szybko w serce, żeby przypadkiem przesłuchiwanemu gościowi nie przyszło do głowy próba ostrzeżenia poszukiwanego celu.

Następnie schował ostrze oraz skierował się do rzeczy które niedoszli złodzieje próbowali ukraść i szybko zjadł kilka kawałków mięsa, żeby uzupełnić nieco siły. Przemiany niestety trochę energii go kosztowały, dlatego lepiej przy okazji się nieco posilić. Ale tez nie za dużo, żeby nie tracić znowu czasu. Potem wybiegł wyskakując przez okno, ot żeby nie barować się z otwieraniem drzwi i tak było po prostu łatwiej. Zobaczył jak Wilczyca siłuje się z drugim złodziejaszkiem. Nie zrobił jednak nic, tylko przez chwilę obserwował. Jeśli jednak udało się jej zatrzymać jegomościa, to dopiero wtedy zamierzał podejść i zadać dokładnie taki sam zestaw pytań co temu ze środka aby nieco zweryfikować otrzymane właśnie informacje. Po zakończonym przesłuchaniu ruszył dalej do stoczni.

Tym razem miał nadzieję już złapać tam trop Norberta. Albo nawet w najlepszym wypadku Silverstinga, gdyż skoro używał tego szlaku do przemycania swoich składników i innych zapasów do swojej pracy, to pewnie zamierzał wykorzystać ten szlak do opuszczenia wyspy w taki sam sposób w jaki przemycał jakieś inne rzeczy na stały ląd. Teraz tylko jeszcze pozostawało przeszukanie stoczni i okolicy w poszukiwaniu znajomego zapachu, gdyż najprawdopodobniej rozzłoszczony mag wpadł na pomysł ukrywania się w pobliżu punktu załadunkowo-rozładunkowego aby dostrzec kiedy przybędzie jego transport. O ile nie był już tam na miejscu, gdyż Dirith dostał się na wyspę właśnie dzięki przemytnikom którzy ten towar dostarczali. Dlatego zamierzał się spieszyć. Najprawdopodobniej stocznia jak pozostała część miasta także będzie opuszczona, tak więc była szansa, że poszukiwania tropu pójdą gładko.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline