Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2012, 23:20   #48
Vantro
 
Vantro's Avatar
 
Reputacja: 1 Vantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie cośVantro ma w sobie coś
Małp ani widu ani słychu, Robercika ani widu ani słychu. Żyć nie umierać. Wolna jak ptak Robin przechadzała się po porcie z ciekawością rozglądając, kiedy to z zadumy wyrwało ją słowo "śnieżynka". Spojrzała ze zdziwieniem na mówiącego chłopca. Wszak gorąco tu było to o jakim on śniegu gadał? Może udar słoneczny czy przegrzanie mu się na głowę rzuciło. Jednak zerkając na jego zawadiacką minę dotarło do niej że powiedział "świeżynka" i że to ją właśnie maił na myśli. Dalsza jego wypowiedź potwierdziła to.

- Zwiedzam sobie, a co? - odparła butnie zadzierając brodę. Słysząc co jej zaproponowali dodała - Tak ze statku. Jestem Robin. Prosić nie mam zamiaru. Mogę jeno z którymś z was pojedynek stoczyć. - rzekła wyjmując szablę - chociaż bardziej mnie ciekawi co możecie tu fajnego robić. To jak będzie z tym pokazywaniem?
Zatoczyła zwinnie w powietrzu ósemkę czubkiem broni, co by sobie nie myśleli, że nią władać nie potrafi. Patrząc na ich twarze pomyślała tęsknie o Henrrym, brakowało jej go bardzo, jego towarzystwa i tego co razem wspólnie robili. Zdała sobie sprawę, że bardzo che aby jej pokazali co ciekawego jest w Port Hope, jednak prosić o to nie zamierzała. Po stokroć wolała to wywalczyć niż płaszczyć się w prośbach.
 
__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Ostatnio edytowane przez Vantro : 22-02-2012 o 23:24.
Vantro jest offline