Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2012, 04:27   #263
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Szaima, the Drał

Zgodnie z oczekiwaniami mag, który został złapany jako pierwszy wyraził chęci do bitki. Nawet wręcz rwał się do walki oraz zdawał się być mocno wnerwiony jeszcze przed kąśliwymi uwagami. ~ Bardzo dobrze.. szybciej popełni błąd. ~ pomyślał jednocześnie skinieniem głowy dając znak wojownikowi za więźniem aby przeciął więzy.
- Więzy, nie ręce idioto!! - krzyknął ostro widząc jak mocny zamach bierze wojownik pilnujący więźnia. Szaman na szczęście zdążył przetłumaczyć polecenie zanim nieudolny stróż przeciął liny.. razem z rękami Barelarda. Szaima tylko pokręcił z głową, jakby miał zaraz powiedzieć "teraz już nie ma takich tubylców jak kiedyś".
Mag za to zaczął się pieklić aby oddać mu broń. Jako że pojedynek z bezbronnym byłby nieco mniej zabawny i satysfakcjonujący niż z uzbrojonym przeciwnikiem. Chwilę potem oręż człowieka wylądował na ziemi przed jego stopami razem z kolejną drwiną aby jeszcze bardziej wyprowadzić go z równowagi.
- No dalej.. - ponaglił uśmiechając się nieznacznie cały czas mając wzrok wbity w sięgającego właśnie po broń przeciwnika.
A Helmorui Does Not Smile by =Mavrosh on deviantART

-.. pokaż co potrafisz, bo aż jestem ciekaw co byś zrobił jakbyś mnie znalazł w tym sklepie ze zbrojami.. - dokończył uśmiechając się nieco bardziej jednocześnie wyciągając sejmitar z metalicznym sykiem.
Gdy tylko mag wyprostował się i rozpoczął pierwsze inkantacje drow ruszył uskakując w bok. Dobrze wiedział, że magowie są tylko tak dobrzy, jak daleko znajdują się od przeciwnika, więc coś z tym dystansem wypadałoby zrobić.
Tubylcy natomiast zaczęli wiwatować i dopingować swojego przywódcę oraz rozpoczęli grać na bębnach wojennych. Szaima jednak nie zamierzał dać się im rozproszyć, tylko w skupieniu przeszedł do wyegzekwowania swojego planu. To jest skrócenia dystansu i pokazaniu, że wcześniej także pokonałby maga bez przewagi jaką dawało mu zaskoczenie oraz atak z ukrycia. Ruszał się zatem szybko gdyż nie zamierzał być łatwym celem. Najpierw zamierzał po prostu go okrążać jednostajnym tempem, aby pozwolić Barelardowi na wycelowanie w miejsce do którego właśnie podążał. Gdy tylko mag posłałby w to miejsce kulę ognia zamierzał zmienić kierunek i skoczyć prosto ku przeciwnikowi. Jeśli jednak jednym susem nie zdołałby znaleźć się w zasięgu sejmitara, wtedy zamierzał ponownie zmienić kierunek dalej unikając kolejnych błyskawic dalej cały czas skracając dystans chociażby o kilka centymetrów, o ile tylko było to możliwe.
Nadal poruszając się szybko dobył sztyletu i szybko rzucił go celując w klatkę piersiową człowieka. Wiedział dobrze, że mag będzie musiał albo go zbić kosturem, albo uskoczyć. W obu przypadkach była spora szansa, że na krótką chwilę zaprzestanie rzucania czarów aby uniknąć ostrza co Szaima zamierza wykorzystać doskakując w końcu i zadając mieczem cios wymierzony w jedną z dłoni trzymających kostur. W przypadku chybienia zamierzał dalej kontynuować zadawanie ciosów, chociażby po to aby mag musiał je zablokować i nie miał czasu rzucić kolejnego czaru. Co prawda jednym sejmitarem nie mógł go zupełnie zasypać ciosami, jednak zadawał je tak szybko jak tylko mógł, nie wkładając nawet w nie dużo siły. Byle tylko nie pozwolić przeciwnikowi użyć magi.. a potem już kiedyś trafi w rękę którymś z ciosów rozbrajając rywala po czym wystarczyło już tylko wyprowadzić końcowe dźgnięcie.
W razie gdyby mag przeszedł do walki wręcz, mroczny elf cały czas był przygotowany do zablokowania ostrzem ciosu kostura lub uskoku. Dodatkowo przez cały czas poruszał się zataczając kręgi wokół Barelarda aby być jak najbardziej nieuchwytnym i trudnym do trafienia celem.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline