-Drauding, kurwa! Wyłaź! Nie czas na pieprzone zabawy!- wiking klepnął krasnoluda w głowę i ruszył przez mgłę, ręką wodząc dookoła. Nic nie widział, nie był pewien gdzie jest reszta a pył dławił go i zmuszał do kasłania.
-Hej! Ludzie! Żyjecie!?- ryknął i zamarł, czując jak jego dłoń trafia na coś miękkiego. Ze zdziwieniem poklepał owy tajemniczy przedmiot i zmrużył oczy. Podskoczył jak oparzony, widząc stężałą twarz Pe'lan, inkwizytorki. To za co ją trzymał, znajdowało się mniej więcej 40 centymetrów poniżej jej wściekłej buźki. Creap cofnął dłoń i chwycił się za nią, jakby wcześniej trzymał w niej rozgrzany pręt.
-Em... Zapytać chciałem... Co teraz... ?- wymamrotał, nie będąc pewnym czy nie zacząć uciekać. Wściekła baba jest gorsza od rozjuszonego niedźwiedzia polarnego.
__________________ Hello.
My name is Inigo Montoya.
You killed my father.
Prepare to die...
Ostatnio edytowane przez Makotto : 24-02-2012 o 16:17.
|