- Nie pasują ci moje skrzydła? A sam bawisz się w łażenie po drzewach? Hipokryta! - niziołek ponownie musiał się przejść. Gdy już ochłonął i wrócił (tym razem bez żadnych znalezisk), usłyszał o propozycji Organizatorów.
- Osztan? Co o tym myślisz. Ja mam mieszane uczucia. Męczymy się z tym wystarczająco długo... By pomęczyć się jeszcze trochę. Czuję, że teraz się uda!
Niziołek oczami wyobraźni widział już zasłużony lot. I te widoki z góry!
- Jak już powiedziałem, to twoja decyzja Osztan.