Wątek: Obłędny Kult
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2012, 07:02   #4
homeosapiens
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Co za dewiantka. No, ale jakbym był tak ze 150 lat młodszy... Jasne, nie widziałbyś jak się do tego zabrać - pewnie juz zapomniałeś. Ty, ciebie czasem ostatnio nikt nie kopnął w żabią rzyć? Nie trafił bys mnie nawet z zaskoczenia, flankując<śmiech>. Mogę ci rozkazać, żebyś sama weszła pod mój but! Więc stul dziób.

Ria usadowiła się na ramieniu czarodzieja i na razie przestała sie odzywać. Zaś Randal się zdenerwował. Po cholerę ja tu przychodziłem, pomyślał.

Nie wiem, może nie wyraziłem się jasno, bo koleżanka chyba mnie nie zrozumiała. Ja nie jestem tak jak ty paladynko altruistą walczącym z poświęceniem dla dobra. Walczę dla dobra, bo zło mnie denerwuje, ale robię to dla pieniędzy, tak jak szanowny pan Gustav stwierdził. Nie uważam tego za złe - w końcu to robota jak każda inna. Jeżeli jednak obecny tu pan Gustav twierdzi, że nie jest w stanie zapłacić trzech tysięcy, to jak ja mam mu uwierzyć w to, że będzie płacił tysiąc dwieście za dzień? Bo mi w moim skromnym móżdżku wychodzi, że jak chce dać dwa, a nie może trzech, to na jutro mu zabraknie. A jak szanowny pan rycerz nie jest upoważniony, to po cholerę my tu rozmawiamy?

Randal rozprostował ręce i przeciągnął się. Rozejrzał się po twarzach przybyłych tu z nim. Wiedział już jakie jest zdanie paladynki - to wiedział właściwie już zanim otworzyła usta. Trzeba walczyć ze złem i pomagać innym bla bla bla. Świętoszkowe kadzenie - przyprawiało go to o mdłości. Co mnie w ogóle obchodzi ta wyspa i to królestwo. Ta królowa i ta czarodziejka? Na pewno nie tyle, by umierać za to za dwa tysiące sztuk złota.

Nie przesadź tylko. Dobra, dobra.

Panie Gustawie - ja jestem człowiekiem, który szanuje raz dane słowo. Jeżeli jednak mam się zobowiązać do nadstawiania karku za królestwo i jego sprawy, w którym jestem pierwszy raz w życiu, za królestwo, z którego mogę w każdej chwili odlecieć, bo widzę tutaj niezły bajzel i wiem na pierwszy rzut oka, że tak by było dużo bezpieczniej- to zarówno w moim jak i pańskim interesie jest, żebym czuł się godziwie wynagrodzony. W ostateczności może mi Pan odjąć z wypłaty pierwszodniowej, ale potrzebuję sumy trzech tysięcy. Inaczej się zwyczajnie nie podejmę. Zapewniam, że to, co zamierzam zrobić z pieniędzmi będzie bezpośrednio związane z problemami pana i pańskiego zwierzchnika. Dokładniej ułatwi ich zakończenie.

Randal wyciągnął z kieszeni krakersa, zjadł połowę, a resztę zaczął kruszyc na malutkie kawałeczki, które Ria łapała językiem.

To chyba tyle co miałem do powiedzenia. Jestem uczciwym elfem, ale na pewno nie bezinteresownym. Oczywiście jeżeli gardzi pan usługami takich jak ja, to ja rozumiem. W takim wypadku opuszczę ten przybytek.

I paladynki raczej nie przegniesz przez barierkę. Aj tam i tak pewnie... nie chciałaby. No no i tak wiem co miałeś powiedzieć Że niby co? A że Twój żołnierz nie często stoi na baczność? A ty co, podglądasz mnie? Jestem twoim chowańcem 240 lat, widziałam to i owo..

Kiedy Randal skończył karmić Rię, niespiesznym krokiem udał się w stronę wyjścia.
 

Ostatnio edytowane przez homeosapiens : 25-02-2012 o 07:06.
homeosapiens jest offline