Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2006, 20:46   #19
geerkoto
 
Reputacja: 1 geerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodze
Alan, Blacker
Dziewczyna popatrzyla na Was jakby zazenowana pytaniem.
- Jasne, ze wygladacie, jakbyscie sie zgubili... - zawiesila glos, by przeciagnac sie jak kot. - Po jaka cholere swiecic latarka, gdy mozna zapalic latarnie, albo i slonce, jesli ktos ma fantazje... - wlozyla reke do kieszeni, by po chwili zaczac kiwac glowa, poruszac ramionami w takt muzyki. - Jesli ktos korzysta z latarki, to albo sie zgubil, albo jest ostrozny, bo sie zgubil. Proste nie? - Jedynie jej stopy pozostawaly w miejscu, reszta ciala wlaczyla sie w ekspresje coraz bardziej dynamicznego tanca. - Wiecie co chlopaki? Ja musze leciec. -Zerwala sie do sprintu. Mijajac laternie wyskoczyla wysoko w powietrze, by odbiwszy sie od niej zniknac za rogiem.
Wszystko to trwalo doslownie moment. Frazy wypluwane z predkoscia karabinu maszynowego uniemozliwily jakakolwiek rozmowe (przy zalozeniu, ze sluchanie monologu - odpowiedzi nie jest rozmowa)....
Alan
Omiatanie otocznia snopem swiatla nie przynioslo znaczacych odkryc, poza uscisleniem sytuacji nad glowami. Niebo zasnute chmurami, ot co. Jedynym drobiazgiem jest fakt, iz promien swiatla w jakis sposob "wypalil" dziure w chmurach, przez co mozesz dostrzec fragment ksiezyca.
Alan, Blacker
Nie majac zbyt wielu mozliwosci postanowiliscie zapewne ruszyc do przodu. Nim dotarliscie do skrzyzowania, odbijajac sie echem dotarl do Waszych uszu tupot. Zza rogu wypadla znajoma juz ruda dziewczyna.
- Ksiazki nie widzialam, - wypalila lapiac oddech, - szukaliscie w bibliotece?
 
__________________
Znowu boli (blog)...
geerkoto jest offline