*** Albert, Detlef, Knut, Mordrin ***
Łowca wysłuchał słowotoku Knuta z wyraźnym zainteresowaniem. - No i widzisz panie niemowa, rozgadałeś się pan. I czuje, że się szczerze rozgadałeś. Takich jak pan, to ja lubię, panie poszukiwacz przygód. Prosto, bez owijania w bawełnę i na temat. Na to czekałem. – Zwrócił się do Szłomnika, tym razem już złagodzonym, może nawet przyjaznym, tonem.
Po chwili zmierzył jeszcze raz wszystkich wzrokiem - Co chciałem wiedzieć, to się dowiedziałem. Na mutantów i wyznawców Chaosu, to nie wyglądacie więc … Idźcie już, idźcie! A nuż się przydacie, bo coś się niepokojącego tu ostatnio dzieje. – ostanie zdanie powiedział zdecydowanie ciszej – Ale pamiętajcie, obserwować to ja was będę, więc oby me zaufanie do pańskich słów się potwierdziło! Hans wyprowadź ich, póki się nie rozmyśliłem i pomóż przyprowadzić tu Martina - wydał komendę swemu pomocnikowi, po czym odwrócił się i ruszył do piwnicznego pokoju.
Ostatnio edytowane przez AJT : 25-02-2012 o 14:26.
|