Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2012, 17:28   #191
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Ledwo zdążył podnieść swoje toporzysko, kątem oka dostrzegł strzałę przebijającą już nie tak fartownego żołdaka. Felix może gadał od rzeczy, ale miał oko niemalże dorównujące staremu Fidianowi. Dobrze było mieć takiego strzelca po swojej stronie.

Yerg długo się nie zastanawiał, co dalej robić. Tuż obok martwego przeciwnika wił się kolejny, szukając podparcia dla rąk, by móc wstać czym prędzej. Leśnik był jednak szybszy. Kopnięciem w twarz posłał go z powrotem na posadzkę, nastąpił zdrajcy na pierś i zatoczył morderczy łuk toporem. Tym razem żaden wiatr mu nie przeszkodził. Ostrze weszło na dobre kilka centymetrów w bark leżącego, trzasnęła kość. Krzyk ofiary był niczym muzyka dla wojownika. Aby wyrwać broń Yerg musiał się solidnie zaprzeć. Jako wsparcie posłużyła mu szyja przeciwnika.
Dopiero po chwili zauważył, że zastawia cel strzelcom, ale nie przejmował się tym i krzyknął do kompanów:

- Chodźcie no, te panienki łamią się jak suche gałązki, jeszcze chwila a nie będzie czego rąbać!
 

Ostatnio edytowane przez Ryder : 25-02-2012 o 17:31.
Ryder jest offline