Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2012, 23:02   #19
Komiko
 
Komiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Komiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetny
Cytat:
Sororitas, dobrzy Assassyni, Arbiterzy (I AM THE LAW!).
To trochę tak jakby milicjant z Krakowa wszedł na impreze i pił z krzyżackimi dyplomatami. Znowu odnoszę się do średniowiecza, żeby to zobrazować. Arbites strzegą prawa dla ludu, zachowanie marines nie podlega każe z kodeksu cywilnego ani karnego, tak jak dziś policja nie może nic zrobić wojskowym, tak samo w uniwersum gwardia też ma żandarmerie, a Marines swoich starszych stopniem kolegów. Mogą uważać się za równych, w znaczeniu równie potrzebnych, i napewno żaden Marine nie stwierdzi, że Arbites to darmozjady, ale tak samo mogą postrzegać kowala, czy rolnika. Assassyni też wymykają się wszelkim normom bo teoretycznie wogóle nie istnieją, więc nie mają jasnookreślonych relacji z innymi kastami społecznymi. Z Sororitas to bym się zgodził, pod tym względem, że bardzo się szanują. Ale siostry nie mają w sobie boskiego pierwiastka.

Cytat:
Paradoksalnie, najwięcej do życzenia często pozostawia gra Astartes, zazwyczaj zależnie od umysłowości gracza. Ale to temat na inną historię...
Musisz też brać pod uwagę, że postać postawiona w groteskowej sytuacji, też zachowa się groteskowo. Jeśli zcrossoverujesz Batmana z Maską, który założy mu gacie na twarz, to trudno wymagać od niego mrocznej i poważnej reakcji.

Cytat:
Jeśli ktokolwiek miałby całkować Marina w tyłek to tylko dlatego, że darzy ich jakimś szacunkiem. No albo właśnie biegnie na niego wataha orków, a wokół tylko Astartes.

W sumie podobna sytuacja jak z Jedi w Star Wars. No ale tak to jest jak coś jest symbolem całego uniwersum. Ludzi zaczyna ponosić wyobraźnia.
Weź pod uwagę to, że w Star Wars, który jest zresztą światem Heroic, Jedi są postrzegani po prostu jako zakon mnichów. A w Warhammerze 40K, 90% społeczeństwa uważa Marines nie za istoty ludzkie, tylko za autentycznych aniołów, boskich posłańców, jak zresztą wspominał -2-. Fakt, że jest ich za mało by obronić imperium, temu nie przeczę, ale są potężną bronią psychologiczną całego reżimowego aparatu. Ich pojawienie się świadczy o tym, że Bóg zainteresował się losem danej kolonii, a nie o tym, że trzeba naklepać orków, więc wpada mocniej opancerzony reinforcement.
 

Ostatnio edytowane przez Komiko : 26-02-2012 o 23:12.
Komiko jest offline