Cytat:
Sorry Dude, karta już poszła.
|
Sądzę, że zdanie -2- zwyczajnie ociekało ironią :P
Ale w wizji zgadzam się z Komiko. Astartes łamią człowiekowi kark małym palcem, gdy przypadkiem o niego zahaczą podczas ziewania. Są w stanie przeżyć otrzymać pchnięcie mieczem w serce, następnie wyrwać ten miecz, zaszlachtować tego kto śmiał podnieść na nich rękę, a potem podnieść lascannona, by wysadzić szarżujący, w jego stronę, czołg chaosytów. Dodajmy do tego fakt, że ludzie jak widzą Astartes to widzą ich w pełnym rynsztunku. Nie dostrzegają ich oczu ukrytych w hełmach. Nie słyszą ich głosu, bo porozumiewają się przez vox. To nie są ludzie. To słudzy boży. Jeden wyrżnął by całą wioskę. Ktoś kto nie boi się astartes z pewnością nie jest zwykłym człowiekiem.