Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2006, 17:47   #40
Rhamona
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Przed klubem

Na podwórzu wciąż padał deszcz i teraz nawet zaczął wiać silniejszy wiatr.
Srebrna limuzyna była zaparkowana około 15 metrów przed wejściem.

Gdy Christian wybiegł z The Cave widział jak Sasha nerwowo szła w kierunku samochodu. Jej i tak skąpą sukienkę oblał niemalże deszcz, Christian też poczuł zimno, ale Sasha przemokła do suchej nitki. Musiała zapomnieć płaszcza bądź kożuszka z szatni.
Dobiegł do niej gdy już wsiadała do samochodu. Znudzony kierowca czytał gazetę i teraz zerwał się z miejsca, lecz nie zdążył wysiąść i otworzyć jej drzwi.

Christian mówił do Sashy gdy ta rozsiadła się wygodnie na siedzeniu i powoli odłożyła mokre skrzypce na miejsce tuż obok. Wyglądała jakby nie słyszała tego, co do niej mówi. Chris przez chwile miał wrażenie, że Sasha rzuci się na niego i w miejscu zabije go swoim głosem, jednak gdy zobaczyła kwiaty złagodniała. Przyjęła je bez uśmiechu i rzuciła na skrzypce.
To wystarczyło aby zwrócić jej uwagę. Chris był wyśmienitym mówcą, starał się mówić to co chciałaby usłyszeć, przyjemne komplementy i miłe słówka. Był w tym wyśmienity. Jednak Chris poraz pierwszy w życiu, miał do czynienia z Córą Kakofonii i był lekko zakłopotany jej zachowaniem. Był niemal pewny, że ona go nie słucha.
Przechyliła lekko głowę i wodziła wzrokiem po jego pięknej twarzy, oceniała podbródek i brwi oraz kształt uszu. Z zachwytem oglądała jego starannie dobrany garnitur, spinki i zadbane dłonie, aż w końcu jej wzrok zatrzymał się na jego ubłoconych pantoflach.

Spoważniała i spojrzała mu w twarz.

- Wysłał cię tu, aby mnie ugłaskać? Nie wrócę tam! Zostałam upokorzona przez to ścierwo! - wzięła do ręki skrzypce, lecz miała na myśli śmiertelniczkę, bukiet róż upadł na podłogę samochodu - Zrobił to specjalnie! Teraz go zabiję! Jeśli będziesz mi przeszkadzał zabiję i ciebie... - chciała coś jeszcze powiedzieć, jednak zapatrzyła się na skrzypce.
Po chwili
- Słyszysz? Jaka piękna melodia... - jej głos był taki miękki i czuły, przymrużyła oczy i oparła się wygodnie o siedzenie - Idź i powiedz mu, że go zabije.

Christian nie słyszał niczego, oprócz wielkich kropli deszczu, uderzających o samochody.
 
Rhamona jest offline