Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2012, 13:39   #86
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
*** Albert, Detlef, Knut, Mordrin ***

Dotarli w końcu do “Wesołego Kubła” , zamówili pokoje na noc i jadło. Detlef porozmawiał chwilę z karczmarzem Thomasem po czym usiadł przy ławie.

Mimo późnej pory, karczma tętniła życiem. Było gwarno i nawet tłoczno. Karczmarz wydawał się bardzo przyjemny, był on niziołkiem imieniem Thomas. Sama karczma tętniła życiem, patrząc na ilość osób będącą tu w środku, widać było, że była ona centrum wszelkich spotkań mieszkańców Heisenburgu. Widać sukces karczmy, oczywiście poza tym, że była jedyna w okolicy, zapewniał jej właściciel. Niziołek, był bardzo towarzyskim i lubiany, a ceny panujące w jego dobytku były bardzo przyjazne. Można było się porządnie najeść, umyć i wyspać. Sprawne oko Knuta, pozwoliło mu dostrzec zawieszony na szyi karczmarza rzemyk. Z pewnością niziołek nosił jakiś amulet. Był on jednak schowany pod ubraniem, więc Szłomnik nie miał pojęcia co on przedstawia.

Widać, że karczma stanowiła główne centrum plotek i opowieści. Nad wszystkimi tematami górował, zbliżający się wielkimi krokami, przyjazd elektorki. Jednak dało się też usłyszeć rozmowy o spalonym domu, czy też działaniach łowcy. Ogólnie o wszystkim co działo się w okolicy, można było usłyszeć opowieść. Jak i zarówno samemu coś opowiedzieć, co znowu wiązało się z sympatią i zainteresowaniem tu obecnych. Bohaterom doszło chociażby do uszu, że niedawno przejeżdżał przez wioskę człowiek, ukrywający w wozie skavena. Czy też opowieść o pewnym elfie, który po wypiciu krasnoludzkiego piwa zamienił się parszywego, wstrętnego zwierzoczłeka.


*** Detlef***

Do szlachcia przysiadła się, w jednym momencie, pewna dama. Przedstawiła się imieniem Greta , Greta Roeger. Zainteresował ją powód przybycia do wioski von Halbacha. Zaprosiła go na zapoznawczy obiad, który miała wystawiać w następny dzień. Greta była bardzo towarzyską, ciekawską kobietą. Opowiedziała, że jej brat bliźniak właśnie zakończył kształcenie w Altdorfie i wraca właśnie do wioski. Miał już być dzisiaj, ale widocznie coś zatrzymało go po drodze. Na obiedzie miało być obecnym wielu interesujących ludzi z okolicy, z którymi szlachcic mógł się zapoznać. Między innymi cyrkówka Arabella, która już wcześniej otrzymała zaproszenie.


***Arabella***

Wściekła, wciąż zszokowana , a najbardziej to przestraszona dziewczyna w końcu dotarła do szynku. Ten krótki spacer powrotny pozwolił jej nieco się uspokoić, jednak z pewnością wciąż targały nią nerwy. Weszła do znajomej gospody. Jakże się zdziwiła, gdy od razu po przekroczeni progu, jej oczom ukazał się … Detlef.


***Zebedeusz***

Zebedeusz pozostawił rodzinie cały majątek Melissandry, co dodatkowo miało ich przekonać o milczeniu. Całe osiemdziesiąt złotych koron, było dodatkowym motywatorem ku temu. W zamian za to wziął z rodzinnego barku samogon oraz wino i zamiarem ostrego znieczulenia się i pozbawienia myśli ruszył na pole. Gdy znalazł ustronne miejsce rozpoczął wypróżnianie butelek…prędko pewnie nie zakończy.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 27-02-2012 o 16:28.
AJT jest offline