Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2012, 16:43   #87
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze
Mordrin walnął dziarsko Alberta w bark.
-No widzisz. Nas nie ruszy byle wiedźmołap. Panowie ja będę siedział karczmie zapewne. Nie chce mi się spać, na wozie spałem.
Krasnolud chwycił kufel piwa i dosiadł się do jakieś grupy. Po chwili zasięgnął języka. Liczył że zyska sobie niebawem uznanie tłuszczy i postawią mu kilka kolejek byle dalej opowiadał. Być może dowie się czegoś więcej.
-Gość mu mówi. To wspaniałe khazadzkie piwo. Wiozłem je tutaj w tajemnicy. To elf sie pyta: "a skąd je masz?". To to ten mówi mu że kupił je od jakiegoś kupca co wracał od krasnoludów. W sumie to pomijając te kupiecką gadkę jak się targowali, ale najważniejsze że facet koniecznie chciał to sprzedać. W końcu zaoferował elfowi łyk, tak żeby poznać towar. Elf łyk do gardła. Stoi. Rozgląda się. Jeszcze jeden łyk... Puff! Obrósł nagle futrem na nogach, które zaraz stały się kopytami, wstał od krzesła. Stał się zwierzoczłekiem jakem żyw.
Mordrin zakrztusił się od śmiechu.
-Zamiast spiczastych uszu dostał rogów. Od khazadzkiego piwa!
-No wątpie żeby to było piwo i nie khazadzkie ale khuzdulskie.
-Panie Khazad ja tylko relacjonuję. A co tam słychać u was. Zabiliście wy jakiego trolla.
Mordrin się zaśmiał cicho.
-Na co polujecie?
-Na demony chłopie. Na demony. Ech... sucho w tym kuflu...
 
__________________
Sesja WHFR "Latem w Marienburgu" Czyli poszukiwania lewiatana, marienburskiej bestyji morskiej...
chaoelros jest offline