- Oj, nie gniewajcie się, panie Thomas. Ja to niechcący! Hehe! A we łbie to mi się faktycznie miesza od waszego piwa. No to polejcie jeszcze kolejkę!
Knut podochocony alkoholem i tańcami, resztę wieczora spędził na radosnej zabawie. Nie podejmował już śledztwa i nie robił niczego podejrzanego. Raz, musiał utrzymać alibi przybyłego przypadkiem wędrownego poszukiwacza przygód. Dwa, faktycznie był wędrownym poszukiwaczem przygód – młodym i pełnym życia – i karczemna zabawa była mu miła. Tańczył więc, śpiewał, plotkował, potwierdzał historyjki Mordirina („Prawda! Sam widziałem – chuje na plecach!”). Wypił dość, by w głowie zaszumiało, choć nie tyle, by spić się w trupa. Koniec końców pożegnał przygodnych kompanów od kielicha i odnalazł drogę do pokoju. Należało się wyspać przed pracowitym dniem.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
Ostatnio edytowane przez JanPolak : 28-02-2012 o 15:20.
|