Zaskoczona Robin spojrzała w stronę wychodzącego za rogu tawerny Roberta. Jednak nim cokolwiek zdążyła zrobić poczuła klepnięcie w ramię i okrzyk
"Chodu młoda". Nie tracąc więc czasu ruszyła biegiem za uciekającymi chłopakami, zwłaszcza, że z tyłu wyraźnie słychać było iż ruszył za nimi pościg.
Robin zagryzła zęby i przyspieszyła słysząc w uszach świst powietrza. Pędziła co sił w nogach pilnując by nie zgubić uciekających przed nią wyrostków.
W myślach układając sobie równocześnie wyjaśnienia. Gdyby ją złapano postanowiła iść w zaparte, że zaczęła gonić chłopaków na okrzyk
"Złodzieje!" A że była pierwsza od innych, ot takie jej szczęście i młode nogi.