Moim zdaniem za dużo zachodu.
Wygodniej zrobić tego typu przygodę chociażby w Warhammerze. Znika problem związany ze światem, wszystko opisane i odpowiednio zilustrowane. W takim wypadku można się po prostu skupić na odgrywaniu, a właśnie to w takich klimatach jest najważniejsze.
No ale to tylko opinia gościa, który po przeczytaniu kilku książek autorstwa Piekary stwierdził, że pupy nie urywa.