Ten, Który Słucha
Spojrzał chłodno na wampirzyce, ściągając twarz w zniecierpliwionym wyrazie i powiedział spokojnie - owszem mam ochotę Cie rozszarpać pomiocie Żmija,ale ani to czasz, ani to miejsce, ani to wola duchów.-
Spojrzał na metyskę delikatnie się uśmiechając i rozluźniając - prowadź wiec do parku-
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |