Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2006, 22:28   #1
wejcher
 
Reputacja: 1 wejcher ma wyłączoną reputację
normalność/nienormalność

http://lastinn.info/t2925.html - temat nadrzedny, tutaj kontynuacja jedynie jej fragmentu


Cytat:
Napisał wejcher
Znam człowieka dla którego truskawki są obrzydliwe, i na same wspomnienie o nich wykręca go z grymasem obrzydzenia na twarzy. Można by rzec nienormalny, prawda?
Znam kilka dziewczyn którym na myśl o połknięciu spermy całkowicie przechodzi ochota na seks. Znam również takie które robią to z przyjemnością oblizując się jeszcze. Które z nich można by nazwać normalnymi a które nienormalnymi?

Cytat:
Napisał Solfelin
Nienormalnymi, normalnymi, powiadasz? Normalne jest to, co jest zgodne z regułami.
Nienormalne - wprost przeciwnie. To, co sprzeciwia i łamie reguły.
Przy czym każda nienormalność, odstępstwo pochodzi od nieświadomości.
Żebyś odróżniał dobro i zło, potrzeba świadomości. Gdy masz świadomość, doskonale wiesz, co jest normalne, a co od tej normalności odchodzi.
Piszesz ze normalne jest to, co jest zgodne z regulami, nienormalne zas co je lamie. Tylko co okresla te reguly? I gdzie tu nieswiadomosc kontra swiadomosc w rozpoznawaniu dobra od zla?
Swiadomosc - nieswiadomosc kiepsko wpisuje sie w regule niechodzenia w czapce po domu, a tym bardziej jedzenia w niej przy stole. Mimo iz w kulturze bialego czlowieka jest regula otwierania drzwi i przepuszczania kobiet tlumaczac ze to plec slabsza, nie ma reguly opisujacej otwieranie drzwi i ustepowanie dzieciom, mimo iz sa slabsze.
Regul opisujacych nasze spoleczenstwo na zachowania/rzeczy normalne/nienormalne jest wiele, a swiadomosc rozrozniania dobra od zla niewiele ma z nimi wspolnego. Mozna nia tlumaczyc zaledwie maly ulamek otaczajacych nas regol i podzialow normalne/nienormalne, ale to wciaz jedynie ulamek, nie jest zatem kryterium, a jedynie opisem ktory wkomponowuje sie jako uzupelnienie i to tylko w nielicznych wypadkach.


Cytat:
Napisał Solfelin
Tu sprawa jest dość jasna. Normalny byłby stosunek seksualny pomiędzy 1 partnerem i 1 partnerką, w związku, który zresztą jest po to zawiązywany (w kościele/Kościele również; tam jest obowiązek bycia zdolnym do spełnienia tej funkcji, nawet, jeśli nie może się mieć dzieci - czyli się jest bezpłodnym) i obyczajowe przemilczenie.
Nie bardzo rozumiem zwiazek pomiedzy moja wypowiedzia a twoja odpowiedzia.

Cytat:
Napisał Solfelin
Poza schizami w związku (sodomia - anal), to raczej dużo jest dozwolone.
Seks analny wcale nie jest schizem. W odbycie, jak i wokol niego znajduja sie strefy erogenne, zarowno u kobiet jak i mezczyzn, chodz na filmach pornograficznych wcale tego nie widac
 
__________________
chwilowo odciety od netu
wejcher jest offline