Opieram palec wskazujący na kabłąku i opuszczam broń, nie całkowicie ale tak by była wymierzona nie bezpośrednio w faceta tylko, powiedzmy, w jego kolano i okolice. –Mówią mi Potwór, co znaczy „dla nas”? Kim jesteście i czego tu szukacie? Danielski nam wcześniej nieźle namieszał, mamy go zabrać na przesłuchanie na Astropol. Czy pójdzie z nami po dobroci to już jego wybór- Mówiąc staram się powoli przejść nieco w bok tak aby stanąć pomiędzy Klemensem a mającą odlot Elektrą. |