Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2012, 19:23   #32
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Quentin Bell
Bell zareagował błyskawicznie. Obrócił technika twarzą do drzwi kantorka, a sam znalazł się za jego plecami. Ktokolwiek wyjdzie zza tych drzwi na pewno się mocno zdziwi.
Bell czekał w napięciu, aż drzwi otworzą się. Był gotowy w każdej chwili do otwarcia ognia. I choć tego nie chciał i wolał uniknąć zbytniego hałasu, to nie zawaha się gdy będzie musiał to zrobić.
Sekundy odmierzały kolejne coraz szybsze uderzania serca Quentina.
W końcu drzwi otworzyły się i stanął w nich postawny mężczyzna około trzydziestki. Ubrany był w podkoszulek na ramiączka i wytarte jeansy. Jego twarz zdobił kilkudniowy zarost.
- Panie Molina - wycharczał przyduszany technik - Ten pojeb chce zwinąć pańską maszynkę.
"Molina" - pomyślał Bell. Czyżby to był ten słynny zabijaka i solos, który kiedyś był członkiem elitarnych oddziałów Militechu. Quentin nigdy go nie widział, ale wygląd zgadzał się z opisem jaki nie raz słyszał.
Gość wyglądał na bezbronnego, ale pozory mogły mylić. Jedyną bronią Moliny była potężna Beretta wpięta w skórzane szelki na jego ramionach.
Molina spojrzał na Bella i uśmiechnął się kącikiem usta.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline