-Niech ktoś jeśli zdoła strzela nade mną. Reszta Taras pobiegli na zewnątrz.- Twardy miał gdzieś rozsądek. Zajebiemy ilu sie da a potem spieralamy...
Pierwszy cios Twardego minął się z potworem. Zwierzoludź mimo dużego pędu zdołał odskoczyć, poprawka również na niewiele się zdała.
-Kurwa stój no spokojnie.
Był gotowy by sparować ewentualne ciosy swą tarczą. I rozpocząć kolejne uderzenia albo oni albo on. Choć miał go kto zmienić nie zamierzał za szybko ustępować. |