Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2012, 18:49   #25
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Wilkołak zapewne zdziwił się, że taka niepozorna istota może wydawać tak głośne i irytujące dźwięki. Alicja darła się wniebogłosy robiąc krótkie przerwy na złapanie oddechu, w czasie których z całej siły okładała włochate plecy porywacza pięściami.
Dlaczego plecy? Bo bestia nie dość, że porwał ją bezceremonialnie w tempie tak szybkim, że zajęło parę sekund nim w ogóle zorientowała się co jest grane, to jeszcze przewiesił ją bezczelnie przez ramię jak worek ziemniaków!

Póki adrenalina działała czuła złość i irytację na zaistniałą sytuację. Nie dość, że jest nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim i nie wiadomo po co, w ciemnym lesie czai się ześwirowany grzybiarz, a droga którą wybrali robi ją w... wiadomo co, to jeszcze porywa ją jakaś włochata łachudra! Złość, złość, złość!
Krzyczała, piszczała, wierzgała nogami i wyrywała mu grube kudły.

Ten stan nie mógł jednak trwać wiecznie. Zmęczona zaczęła dostrzegać powagę sytuacji.
- Ej, gdzie mnie ciągniesz? - zaczęła cicho.
Zero reakcji.
-Słyszysz mnie?! - głos Alex był nieco głośniejszy.
Nic z tego. Stwór głuchy na słowa dziewczyny biegł dalej z zawrotną prędkością z niezwykłą gracją omijając jakieś spadające na niego bale, siatki...pułapki?
- Ty parszywy, włochaty śmierdzielu!! - wrzasnęła i rozpłakała się.

Porywacz warknął gardłowo i przyspieszyła. Alicja, wyczerpana i przerażona zasnęła po chwili kołysana miarowym krokiem porywacza.



Ocknęła się w ciemnej, zimnej jaskini. Jak długo spała? Gdzie był był Bestia? Po co ją tu zaciągnął?
Mała, ciemnowłosa postać o bladej skórze siedziała zwinięta w kącie. Objęte ramionami kolana dygotały z zimna i strachu. Na odsłoniętych kawałkach ciała pojawiła się widoczna gęsia skórka.

Nie chcę umierać... przeleciało jej przez myślała, gdy jakiś cichy, złowrogi dźwięk poniósł się echem po ogromnej, skalnej grocie.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline