Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2012, 18:50   #40
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Max czekał na choć odrobinę lepszą pogodę (znaczy jak choć na chwilkę przestanie padać lub z deszczu zostanie mżawka). Cała sprawa, choć dobrze płatna, śmierdziała coraz bardziej. Wiedział, że Arasaka na pewno nie pozwoli zagrać sobie na nosie, szczególnie drugi raz. Co będzie potem? Co będzie na następnych koncertach? Max trochę obawiał się ostatniego koncertu, siły korporacyjne na pewno będą tam nieźle skumulowane.

Silnik elektrycznej popierdółki którą wypożyczył wydawał ledwo słyszalny wizg. Eks-glina zrobił kolejną już rundkę po okolicy. Sprawdzał kilka rzeczy: Rozmieszczenie DataThermów oraz drogi ucieczki Aerodynę w plątaninie budynków, zwłaszcza że nowe budynki ZetaTechu miały naprawdę nieregularną fasadę.

Zaparkował przy jednym z DataThermów. Włożył swoją kartę i zaczął przeglądać najgłupsze rzeczy, w stylu zgubionych gaci jakiejś gwiazdy Holowizji. Nie interesowało go to, Max w ogóle nie patrzył na ekran. Interesowała go reszta wbetonowanego urządzenia, czyli ewentualne wejścia oraz skrzynkę rozdzielczą, przed którą przechodził główny kabel zasilający. Sforsowanie tego nie było trudne, kabel był zabezpieczony drzwiczkami z prostym, wręcz prymitywnym zamkiem. Teraz wolał tam nic nie majstrować, za dużo kamer. Ale czy tylko tam są te DataThermy?

Wsiadł z powrotem do "bryki" i wrócił do centrum handlowego. Odstawił srebrnoszary "Plastik-fantastik" na kółkach.

Po drodze na stację Metra wstąpił jeszcze do fastfooda - nie samą whisky człowiek żyje.

Pętla powitała go jak zwykle, bujną mieszaniną bogactwa i nędzy. Max wiedział gdzie się kierować. Znalazł klub "Elektric Live", obszedł go i zaczął walić pięścią do niepozornych drzwi przy zapleczu klubu.
-Czego?
-Dobrze wiesz czego Big J. Otwieraj, klient przyszedł.

Coś zachrobotała i niepozorny facet, kompletne bezguście, w stroju łączącym dresowe spodnie i skóropodobne elementy.
Max nie bawił się w ceregiele ani uprzejmości. obaj wiedzieli, że były glina jednym telefonem może zamknąć tą pasernię raz na zawsze, wraz z jego właścicielem.
- Potrzebuję coś do otwierania zamków mechanicznych. Ma być małe i lekkie. I szybkie.
-Czekaj.

BJ zniknął wśród skrzynek, kartonów i pudeł, a także foliowych worków. Było tam wszystko. BJ handlował wszystkim. Fixer wrócił po chwili, niosąc w dłoni o brudnych paznokciach coś co przypominało porysowaną elektryczną szczoteczkę do zębów.
-Klucz elektromechaniczny, wkładasz te blaszki do zamka, przyciskasz i naciskasz guzik. Jak zaświeci się zielona dioda to zamek jest otwarty. Działa na baterie - wcisnął guzik, blaszki zaczęły w ograniczonym stopniu mleć powietrze, wsuwając i wysuwając się, a nawet obracając wokół własnej osi - 300 stówy od ręki.
Fixer jak zawsze żądał niebotycznej kwoty. Max uśmiechnął się krzywo.
-Dam maksymalnie stówę, trzy stówy to coś może było warte jako nówka w sklepie, a nie porysowane coś. Dodatkowo to jest kradzione, nie jest to rzecz specjalnie poszukiwana, cena nie może być wysoka. Bierzesz czy mam spróbować inaczej?
-150 - fixer powoli się łamał.
-50 -
-No dobra, niech stracę, daj stówę i będzie twoje.
-50, to dobra cena, zawsze mogę spróbować inaczej.


Groźba jest skuteczna, jeżeli jest rzeczywista.
-Dobra, 50, dawaj i jest twoje - fixer się złamał i szybko schował wygniecione banknoty.

Max wychodząc trzasnął drzwiami. Ten paser jest pomocny.
Na wypróbowanie wynalazku nie musiał długo czekać, prawie od razy znalazł zdemolowany DataTherm. Skrzynka z kablem była cała, zamek nietknięty. Wsadził końcówkę do zamka, nacisnął przycisk. Maszynka wydawała jak ze starych filmów science-fiction, gdzie każdemu ruchowi robota towarzyszyło takie "żyyyt". Po chwili zamek był otwarty. Otworzył ustrojstwo. Musiał wiedzieć, jak do czegoś takiego podłączyć głośniki.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline