Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2012, 19:09   #216
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Felix ucieszył się, że będzie mógł w końcu postrzelać nieco więcej. Udał się wraz z Dawitem na taras. Mimo tego, że gadanie niziołka nieco go irytowało, o dziwo nie dawał o tym znać po sobie. Zostawił w sali trzy strzały ze szmatką nasączoną spirytusem.

Wyszli na taras. Tam znów uderzył go chłód nocy. Patrzył z góry jak zwierzoludzie pałętają się to tu, to tam po mieście, jakby szukali grzybów w lesie. Wydobył pierwszą strzałę z kołczanu. Spokojnie przymierzył. posłał ją w jednego z tych przy bramie. Niech nie czują się tam pewnie.

W milczeniu wysyłał kolejne wyroki śmierci.
 
Aeshadiv jest offline