Quentin był właśnie w metrze. Żuł szczęką i patrzył się po okolicznych kobietach. Był w dobrym nastroju. Załatwił Molinę. Po pierwszym koncercie dokupi sobie jakiś wszczep. Może dopalacz refleksu. Już od dawna o nim marzył. Teraz i tak był szybki. Może być szybszy. Nad głową przelatywał mu nowy model elektrycznego Forda, prosta holo-reklama. Auto z gracją przejeżdżało po czystych ulicach miasta. Spowolnienie kamery i zbliżenie na twarz pełną podziwu należącą do małej dziewczynki. Odezwała się jego rozsuwana Motorola. Odebrał. To Josh.
- Siemasz Quentin. Załatwiłem netrunnera od monitoringu oraz zaufanych ludzi, którzy po akcji zwiną głośniki i projektory. Poza tym zauważyłem, że wjazd od strony zatoki nie jest przez nikogo pilnowany. Remontują rurociąg. Jak masz kontakt z Maxem przekaż mu to. A co do transportu... Masz już tą AVkę?
- Mam... mam. Nie uwierzysz kogo załatwiłem. Samego Moline. To jego pojazd. Znaczy się był. Lepiej będzie jak ty sam powiadomisz Max`a, nie znam szczegółów o które może zapytać. Co teraz? Chwila wolnego?
Ostatnio edytowane przez Pinn : 07-03-2012 o 20:32.
|