Albert był nieco niezadowolony z wyników swoich poszukiwań. Zmarszczył czoło i ruszył z powrotem na targ. Tam spotkał Knuta. Humor od razu mu się poprawił. Uśmiechnął się i wysłuchał co jego kompan - generał ma do powiedzenia.
- Dużo się dzieje, bardzo dużo. Do wieży chodźmy, tylko musimy na egzekucję zdążyć. Bo chciałbym usłyszeć akt oskarżenia. Prowadź więc, co wiesz o owym latarniku? - zapytał idąc w kierunku wskazanym przez szłomnika. |