Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2006, 16:13   #30
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Bob Chinney

~Cholera, czy ja na pewno dobrze zrobiłem?~ Spytał sam siebie w myślach, gdy chłodne, wieczorne powietrze otrzeźwiło go trochę po wyjściu z Saloonu. Słysząc żart Ringa roześmiał się, tak jak należy. Myślał jednak co innego.

~Teraz tych dwóch smarkaczy będzie za mną łaziło i zaglądało do kieszeni. O, a ten ciągle się ze mnie wyśmiewa.. Dziadziuś.. phi! A śmiej się pajacu, mi to już nie przeszkadza. Wolę jak się śmiejesz, niż grozisz...~ Zignorował kąśliwą uwagę Ringa co do potrzeby ochrony.

Ringo? Kto tam siedzi w tej trumnie? Nie przedstawiłeś nas sobie, wiesz, że tak nie wypada, co? Powiedział moralizatorskim tonem, akceptując narzuconą mu rolę "dziadziusia". Ja za to przedstawiam Ci moją damę, Bellindę. Powiedział wskazując na starego osła podszczypującego jakiś krzaczek, co do którego nie mogło być żadnych wątpliwości, że to był samiec.

Wsiadając na niego, powiedział: Trochę dziwi mnie, że ten człowiek jeszcze do nas nie dotarł. To chyba był ślepiec, sprawiał takie wrażenie. Może należałoby mu pomóc? Wyruszył pilnując, aby mieć obok siebie Ringa. Trochę wydał mu się dziwny...
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline