Proponuje iść tedy - Mike wskazał na pierwszą drogę. - Ta droga pokazał drugą prowadzi w kierunku drzwi wejściowych, ale trzeba przejść przez cały kościół, a tedy szybciej znajdziemy się poza murami kościoła. - Mike podszedł do przejścia i zaświecił latarka z telefonu, chcąc dojrzeć co znajduje się w głębi przejścia.
- Masz rację. Poza tym, przed drzwiami kościoła na pewno czai się wróg, kimkolwiek jest. - Paweł wszedł do tego samego tunelu co Mike, trzymając się blisko niego.
- Krótsze drogi są z założenia trudniejsze, ale tak właściwie to nie możemy mieć pewności, czy nie spotkamy nikogo w drugiej odnodze - zaczęła, powoli podchodząc do dwóch mężczyzn. Nie uśmiechała jej się samotna przechadzka po drugim tunelu, poza tym czuła się pewniej będąc w pobliżu nawet tak znikomego źródła światła.
- Niech będzie. Idę z wami. -
W tym momencie Daina mogła mieć tylko nadzieję, że jej pierwsza myśl nie okazała się trafna i dobrze postąpiła, porzucając zamiar udania się w inną stronę.
- Myślę, że najlepiej zrobimy, jeśli nie będziemy się rozdzielać, ale dobrze było by także, aby jedna lub kilka osób poszło przodem, z lekkim wyprzedzeniem, tak, aby robić za przednią straż. - powiedział Nowak.
Młody architekt słysząc te słowa uśmiechnął sie pod nosem. Nigdy nie myślał, ze zostanie “przywódca” grupy ludzi cudem ocalałych z masakry. Skoro wszyscy zdecydowali się iść za nim, nie zostało mu nic innego jak przewodzić w drodze przez tunel. Mike zatrzymał się na chwile i odwrócił się na słowa mężczyzny, który wspomniał o przedniej straży. - Pójdę pierwszy, a ty chodź ze mną, skoro to zaproponowałeś. Reszta niech trzyma się trochę z tylu. - powiedział do Nowaka. - Jeśli ma ktoś lepsze źródło światła niż moja latarka w telefonie to chętnie je wezmę, skoro już muszę iść pierwszy... Aha i nie zużywajcie niepotrzebnie baterii, wystarczy jeśli będę świecił ja na przedzie, ktoś z tylu i jedna osoba w środku, nie wiadomo jak długo będziemy szli tym korytarzem, a lepiej mieć w odwodzie jakieś zapasowe źródło światła. - Mike poczekał chwile na reakcje grupy i ruszył w głąb tunelu.
- Mogę nawet iść na przodzie, - odpowiedział młodemu mężczyźnie Nowak, ruszając w stronę tunelu. - Dobrze by było, abyśmy zachowali też cisze. Nigdy nie wiadomo gdzie może się przedostawać dzwięk. -
- Dobra, chodź ze mną. Nie siedźmy tu już dłużej, poszukajmy wyjścia - powiedział Mike i ruszył wraz z Nowakiem w nieznany tunel
Ostatnio edytowane przez Lomir : 10-03-2012 o 00:57.
|