-Ile tego białego gówna mogło napadać w kilka dni?- Kucam przy oknie i próbuję ja jakoś otworzyć, jeśli nie dam rady to na chwilę zmieniam Raka na karabin i wybijam szybę i uważnie wykruszam z ramy wszystkie kawałki szkła. Później spróbuję się opuścić na dół. |