Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2012, 21:10   #25
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Fearqin, zamiast pożyczać Revelations i czytać o "dwójce", powinieneś zrobić na odwrót. Grając w AC:R miałem właśnie takie dziwne wrażenie, że to gra dla tych, którzy znają pierwszą część, ale żadnych późniejszych gier z serii. Podobne klimaty, co w AC, i w porównaniu do oryginału jest rzeczywiście o wiele lepszym tytułem, ale z drugiej strony przy chociażby Brotherhood — ssie. Nie mówiąc o drugiej części. Oczywiście teraz, nawet gdybyś chciał, powrót do starszych gier może być bolesny, bo będą się wydawały uproszczone, ale ogólnie ACII i AC:B są lepsze tak pod względem ogólnej rozgrywki, jak i fabuły. Revelations ma wiele feature'ów, które są po prostu wsadzone na siłę, a o historii nie chcę mówić...

Chociaż trzeba przyznać, że nie znam całej gry, bo jej nie skończyłem. Ale czy to właśnie o czymś nie świadczy?

Co do trzeciej części, to ja się nie napalam; Ubisoft stracił moje zaufanie, niestety. Parę informacji wydaje się obiecujących, większy świat gry itd. Ale to tylko szczegóły, tak naprawdę. Nowe animacje przecież nie stworzą lepszej gry. A pomijając dziwaczny temat przewodni (więc Desmond jest pochodzenia arabsko-włosko... indiańskiego?) uważam, że niewiele mogą zrobić, bo "trylogia drugiej części" już wyczerpała chyba wszystkie pomysły, jakie mogą mieć przy tym stylu gry. Jeśli chcą stworzyć coś dobrego, to powinni przebudować cały gameplay (ja bym mile powitał większy nacisk na skradanie/taktykę, przewodzenie zespołowi asasynów podczas akcji oraz co-op). Ale kto się łudzi, że to zrobią?

Nie wiem, czy w ogóle zagram. Już do Revelations podchodziłem bardzo na luzie i bez emocji, a i tak się zawiodłem.

Lucifer: ukryte ostrze ponoć ma być, duet sztylet i tomahawk ma po prostu zastąpić walkę na miecze. O sesji AC już parę osób wspominało i wierzę, że jedna wystartowała, chyba nawet niedawno.

PS. Ja, jak większość, stawiałem na Rewolucję Francuską. Przynajmniej byłaby bardziej niejednoznaczna od Rewolucji Amerykańskiej. Przecież w tym drugim przypadku mamy do czynienia z: Asasyni to rewolucjoniści, Templariusze dławią ich wolność, a tak w ogóle to hurra patriotyzm.

A ja miałem nadzieję na fabułę, w której młody Pierre l'Assassino dołącza do rewolucjonistów, zwalczając złych monarchistycznych Templariuszy, tylko po to, by się ostatecznie przekonać, że to właśnie Templariusze zainicjowali cały ruch rewolucjonistyczny.

Chiny mnie też by się podobały, ale to by jeszcze bardziej naciągało wątek "pamięci genetycznej" itd.
 

Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 11-03-2012 o 21:16.
Yzurmir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem