Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2012, 18:57   #49
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Quentin Bell
Bell był wściekły. Tylko chwilę zastanawiał się kto postanowił naruszyć jego prywatność. W sumie nie było to aż tak ważne, czy to jacyś znajomi Moliny, jacyś konkurencji do roboty dla Spamboot Division, czy zwykli boostersi, którzy wybrali zdecydowanie niewłaściwy lokal na imprezę. Kimkolwiek byli, ci co wtargnęli do mieszkania Quentina srogo tego pożałują.

Bell wszedł po schodach uzbrojony w maszynowy pistolet Ingrama. Cały czas starał się zachować ciszę i spokój. Mimo to w środku wszystko mu się kotłowało. Naruszenie prywatności, wtargnięcie do mieszkania było gorsze niż naplucie w twarz, czy słowna obelga. To było kurwa, jak gwałt. Ktoś próbował go normalnie zgwałcić. I co z tego, że tylko w przenośni, że tylko psychicznie. Bolało tak samo mocno.

Gdy stanął pod swymi drzwiami, chwilę nasłuchiwał. W mieszkaniu panowała cisza, a włamywacz wyraźnie chciał, aby go zauważono. Quentin wsunął się ostrożnie do środka.
- Witaj ziomuś - odezwał się czarnuch siedzący w jego, co prawda wysłużonym, ale jednak skórzanym fotelu.
Bell już miał pociągnąć za spust, gdy zobaczył że murzyn z pokerową miną wskazuje palcami za plecy solosa. Bell obejrzał się i zobaczył dwóch jego kumpli, którzy mierzyli do niego z shotgunów.
Quentin chłodno ocenił swoje szanse przeżycia tej walki. Jego szanse były bardzo mierne, a zważywszy że ubrany w futro i puchowy beret czarnuch chciał pogadać, a nie walczyć, to może warto było z zamienić kilka słów zanim wpakuje się w niego kilka kul.
- Grzeczny białas - mruknął murzyn z szerokim uśmiechem - Oddaj tą zabawkę i siadaj. Mamy do pogadania.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline