No Quentin dał się złapać jak jakiś nastoletni wyrostek. Ale rozumiem to miało popchnąć akcję i dać jej obroty. Nie powiem ciekawie. Jedno tylko mi nie pasuje, Bell wchodził jak profesjonalista sprawdzając górne piętra. Jak czarni przyboczni go zaskoczyli. Nie żebym się rzucał, podoba mi się twój zabieg
I to nawet bardzo
Chodzi mi jak to wyglądało, ze względów logiki.