Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2012, 11:31   #415
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Był już zmęczony walką. Atak parowanie, atak parowanie, unik. Mimo że starał się jak mógł nie udało mu się uniknąć ran. Za pierwszym razem topór barbarzyńcy przeciął kurtkę na prawym ramieniu Gottriego i boleśnie zranił go w ramię. Za drugim razem dostał w korpus. Kolczy kaftan wytrzymał, ale nie udało się uniknąć bolesnego stłuczenia. To wszystko sprawiało, że poruszał się coraz ciężej i coraz bardziej pragnął odpocząć.

Bestia nieźle się spisywała. Zabijanie miała we krwi i dobrze to było widać. Losy bitwy powoli zaczęły się odwracać...
Gdy ostatni ludzie won Kytkego zostali zabici Gottri tak jak inni przystanął ciężko łapiąc oddech. Spąg spłoszony i oszołomiony wybuchem wykorzystał ten moment i przybiegł do pana. Skomląc i liżąc po rękach dał znać ze z nim wszystko w porządku. Gottri miał w planie zabicie bestii, ale ze względu na rany wolałby przełożyć to na później. Ku jego zaskoczeniu szlachcianka objawiła chaotyczną stronę swojej natury i zaskoczyła wszystkich. Szczując bestię na tłum nie dała im wyboru.
- No i kurwa dobrze- powiedział do siebie spluwając przez ramię. Poprawił na sobie uzbrojenie i ruszył w stronę z której większość ludzi uciekało.
 
Ulli jest offline