Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2012, 13:36   #116
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Albert biegł tuż za Gretą. Przez moment pomógł jej z rannym, ale gdy zauważył że więcej osób się zjawiło, korzystając z zamieszania zbliżył się do skazanego. Zadał mu dyskretnie pytanie...

Knut, który biegł parę kroków za Albertem. Był przygotowany, by chronić przed kolejnymi strzałami swą tarczą. Jednak następne bełty już nie nadleciały. Szłomnik rozejrzał się, próbując odnaleźć strzelca, jednak nie dostrzegł nikogo. Tamten musiał oddać jeden strzał i się ulotnić, pewnie zdążył się już oddalić, a może nie…

- Uwolnij mnie, obiecaj, że mnie uwolnisz.- powiedział niedoszły wisielec, na co Albert skinął głową. –Nie chciałem zabić, ale wiedziałem co mnie czeka, gdy oskarżyli mnie o złodziejstwo. A ja tylko ją znalazłem. Broniłem się, źle się rozwinęło i wyszło jak wyszło, raniłem jednego z przydupasów łowcy. Tyle. – odpowiedział szybko, aczkolwiek cicho – Teraz proszę, ratuj mnie! – zakończył błagalnie

Albert zobaczył z której strony łowca oberwał. Zerknął szybko na dachy domów, z tego kierunku. Popatrzył na ludzi i krzyknął!
- Tam jest! Ucieka z kuszą! W kapturze! - gdy większość ludzi się oglądnęła Lynre szybko ściągnął stryczek z szyi skazańca i pociągnął za dźwignię otwierającą zapadnię.

Dwóch ze strażników, od razu pobiegło we wskazanym kierunku. Pozostali tylko się odwrócili.

~ Co ja do cholery robię... zawisnę za to...~ - pomyślał Lynre.
Stan łowcy dobry nie był, Greta krzyczała, by pomóc go przenieść do niej do domu. Tam się nim zajmie. W momencie zjawiło się przy niej paru wieśniaków do pomocy
Podszedł też i Albert - Trzeba pomóc? Znam się na tym. Na leczeniu w sensie!

- On! On uwolnił skazańca! - Nagle wydobyło się z tłumu, a kilka osób wyraźnie wskazywało na Alberta, a przy okazji i Knuta.

Nie było czasu na myślenie... Lynre samemu zeskoczył w dół przez dziurę w zapadni, aby szybko zniknąć z oczu wszystkim. Poszukał wzrokiem skazańca i pobiegł za nim. Trzeba było szybko zmienić swój wizerunek... Bardzo szybko...
 
AJT jest offline