Cytat:
Napisał Yzurmir Chodzi raczej o detale świata. Na przykład jeśli gracze są prostymi najemnikami lub poborowymi, mogą wziąć udział w jakiejś większej bitwie i zobaczyć przelatujący szwadron rycerzy na gryfach. Jakiś inny żołdak — który kiedyś spotkał na trakcie członka gildii inżynierów — może im wtedy opowiedzieć o specjalnej budowie hełmów "sił lotniczych". To jest tylko szczegół, ale pomaga zbudować klimat. |
I właśnie o coś takiego mi chodzi. Jak dla mnie sesja to nie tylko wątek fabularny ale i cała masa smaczków.
Przykładowo prowadzę teraz Wewnętrznego wroga. Bohaterowie na następnej sesji udadzą się w górę rzeki Stir, od Kemperbadu. Ten odcinek wiedzie przez sporych rozmiarów kanion aż do Bliźniaczych Wodospadów.
Do drużyny podejdzie kemperbadzki szalony wynalazca, który będzie chciał im sprzedać urządzenie do łapania harpii, które można ponoć jeszcze tam spotkać. Będzie to przerobiona kusza, strzelająca z siatką
Może postacią się spodoba
A co do technologii parowej, to staram się być z nią nader ostrożny. Wszak maszyneria parowa w naszym świecie zrobiła sporą rewolucję w przemyślę
Dlatego u mnie jest to tylko ewenement. Czołgów parowych jest dosłownie kilka, wszystkie zrobione w Akademii w Nuln i są ciągle na zasadzie prototypów i wynalazków.