Rozmówca Duingana bynajmniej nie wyglądał na zniechęconego. Najwyraźniej uznał, że odpowiedź krasnoluda jest elementem targowania i był do tego przyzwyczajony. Przy uwadze o krwi przelanej mieczem, pokiwał mądrze głową i odrzekał nieco tajemniczo. - W rzeczy samej mości Zabójco, w rzeczy samej... -
Od razu przeszedł do dalszej części negocjacji. - Och, wiem jak ważna jest dla was krasnaludów historia waszej rasy i te, no... sentymenty. Z pewnością z tym ostrzem wiążą się niesamowite legendy. Dlatego właśnie jest tak cenne! Tak... To może ja zacznę… Co powiesz na powiedzmy trzysta złotych koron? Plus oręż o którym wspominałem oczywiście. No chyba nie będzie targował się o legendę? - |