Wątek: Zabójca Trolli
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2012, 23:18   #27
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Hej Duingan. To już drugi dzień od kiedy mówiłeś, że troll gdzieś tu jest. I co? Nigdzie go nie ma.- młody najemnik rozłożył ręce w geście bezsilności.
-No i?- burknął poirytowany zuchwałością człowieka Zabójca.
-No i długo jeszcze będziemy szukać?-
-Daj że spokój!- zrugał młodzika Helmut. Miał wrogą minę. Nie podobało mu się w jaki sposób jego młodszy kompan odzywał się do krasnoluda. Helmut był świadomy, że z obecnością khazada mieli znacznie większe szanse zabić potwora niż bez niego. A im w przeciwieństwie do Zabójcy zależało na zwycięstwie nad bestią.
-Kiedy już znajdziemy trolla, wtedy będziesz żałował, że to się stało chłopcze. He he he...- szaleńczy rechot brodacza rozniósł się po polance...

~***~

Duingan zamrugał ze zdziwienia powiekami. Zachowanie człowieka było najwyraźniej objawem niebywałej odwagi, albo mocno rozwiniętego szaleństwa. Śmiał mu grozić? Ten pierdolony przez demonetkę śmieć śmiał mu grozić?! Brodacz nie miał zamiaru czekać do następnego dnia by udowodnić człekowi jak bardzo mylne jest jego przekonanie, że nawet w towarzystwie kompanów może gardzić choć w najmniejszym stopniu krasnoludzkim Zabójcą trolli. Duingan wstał od stołu, złapał za rękojeść Alfy i zarechotał szaleńczo jak miał to w zwyczaju.
-Ty... Owcojebco... Czekam na zewnątrz. Tylko weź ze sobą resztę tych cip, co bym miał trochę więcej zabawy he he he...- burknął, po czym prędko opuścił szynk. Brodacz trzasnął drzwiami i zatrzymał się kilka metrów przed drzwiami oczekując niecierpliwie bandy oszołomów, którym zdawało się, że podołają tak śmiercionośnej mieszance jak wilczy miecz i szalony zabójca trolli. Wręcz nie mógł się doczekać potyczki. Trzech na jednego, stosunek przeciwników był idealny. W sam raz by się rozgrzać i przypomnieć jak miłym dla uszu jest dźwięk łamanych kości i odcinanych kończyn.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline