Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2012, 22:29   #1014
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
[została wybrana misja 3]

Wszyscy (prócz Isabelli):

Niedługo po tym jak wszyscy opuściliście ambulatorium wezwano was na naradę przed misją. Prowadzi ją jakiś gruby jegomość z monoklem. Nigdy wcześniej go nie widzieliście. Nie przedstawił się tylko powiedział, żebyście wszyscy usiedli. To taki duży stół konferencyjny. Jest tutaj Potwór, Wicher, Błysk, Kanister, Szajba i Kamil. Przed każdym z was leżą akta. Są jeszcze trzy kopie tych samych akt przy trzech pustych miejscach.
- Zanim zaczniemy pragnę was powiadomić, że dołączyliśmy do waszego zespołu ostatnio uratowaną przez was kobietę. - facet ma ochrypnięty głos i co jakiś czas chrząka - Isabella ma stosowny trening wojskowy choć głównie do walki w dżungli i miastach. Myślimy, że można jej ufać. Prawda jest taka, że ma w sobie jakiś wszczep. Prawdopodobnie od Nici - tej organizacji, która wysłała Danielskiego. Z tego co wiemy ona ma to nieświadomie, ale jej o tym nieinformowaliśmy. To jakiś namierzacz. Uważajcie na nią, bo może przyciągnąć jakąś psychoportację. Z drugiej strony sama może zniknąć wbrew własnej woli, więc kontakt fizyczny jest niewskazany. - facet klasnął. Drzwi się otworzyły i weszła Isabella.

Wszyscy:
Isabella weszła jako ostatnia, gdy wszyscy już siedzieli. Jest z wami gruby i starszy dystyngowany pan z monoklem. Każdy z was ma przed sobą akta kolejnej misji, siedzicie przy stole konferencyjnym. Są akta jeszcze dla dwóch osób, których tu nie ma. Szajba nadal zastanawiała się czy słusznie postąpiła zgłaszając się do kolejnej misji. W sumie nikogo tu nie znała, ale z tego co wiedziała znów będzie mogła spotkać Nogalskiego po drugiej stronie Gwiezdnego Przejścia. Polubiła go. AP7 prócz Nogalskiego nie istnieje, więc tylko on wam przygotowuje zwiad. Wciąż tam jest, na planecie kolonizowanej przez szaaszów, a wcześniej zamieszkanej przez rasę obcych, która pozabijała się w swojej wojnie ostatecznej. Isabella za bardzo nie wiedziała czemu wysyłają ją na misję. Wie mniej więcej o co chodzi, ale wciąż jest zagubiona. Wolałaby zdecydowanie, żeby odesłali ją do domu albo przynajmniej na ich planetę. Obiecano jej, że postarają się ją odesłać na Tojon. Błysk wciąż myślał o panienkach z Tawerny pod Morskim Kurakiem, ale nadal nie udało mu się ich poderwać. Może powinien znaleźć sobie kogoś innego? Kanister pojawił się w tej misji jako pilot, a Kamila zainteresował fakt, że planeta Erculie (to właśnie tam się udajecie) jest też punktem zainteresowania Otrasków - niedźwiedziopodobnych podróżników w czasie. Według Nogalskiego jeden z nich również obserwuje szaaszów. Otraski są przyjaźnie nastawione i absolutnie nie należy żadnego z nich atakować chyba że zaatakuje pierwszy. Facet z monoklem swoim ochrypłym głosem otworzył zebranie i dyskusje:
- Są dwa wolne miejsca. Ludzi z jakimi umiejętnościami najchętniej byście widzieli na misji z wami? Z innych spraw to mam pytanie o wasze zdanie na temat atakowania szaaszów. Z tego co przysłał Nogalski dałoby się uniknąć strzelanin i po prostu zabrać statek ewentualnie zabijając jedynie ciecia lub dwóch schowanych w samym transporterze. - odkaszlnął - Wiem, że do tej pory nie było takich dyskusji, ale w związku z wieloma narzekaniami teraz misję przygotowujemy trochę inaczej. Tak, żeby sprawdzić czy rzeczywiście to coś pomoże. Dlatego właśnie zebraliśmy się tutaj. Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, ze ktoś musi zacząć pierwszy, ale sugeruję, żeby każdy z was zabrał zdanie. Pytania mile widziane, bo zapoznałem się z aktami dość dokładnie.

[prócz dyskusji można równocześnie zapoznawać się z aktami - tak czy inaczej w formie pytań]
 
Anonim jest offline