Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2012, 11:46   #123
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- No, udało się go złapać - powiedział niezbyt głośno Detlef, widząc jak sprawnie Knut pojmał skazańca.
Całe szczęście, że tak się stało, bo inaczej mogliby mieć jeszcze więcej kłopotów, niż w tym momencie. A sądząc po minach strażników łatwo można się było domyślić, że co najmniej kilka osób miało pewne pretensje związane z przebiegiem uroczystości. I chociaż ani Detlef, ani tez Knut nie brali udziału ani w zamachu, ani też w uwalnianiu wisielca, to głupi czyn Alberta cieniem spoczął na wszystkich jego znajomych.
- Panie Robercie! - Detlef zwrócił się do mężczyzny, który stał tuż obok. - Proszę polecić, by sprowadzono jakieś nosze. A potem zanieśmy go do jego chaty. Mieszka tu jakiś medyk w okolicy? - zwrócił się z pytaniem do Grety. - Parę ran w życiu już widziałem, ale ta wygląda mi na dość paskudną. Nie możemy pozwolić, żeby umarł.
 
Kerm jest offline