Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2012, 22:14   #17
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Czemu miałby nie być szczęśliwy?
Bestia kaput, dr.Grass kaput, Kytke kaput na gorącym uczynku, krewniak okrył ród chwałą i nie trzeba więcej na niego łożyć.
Wszystkie ślady naszej winy zostały zniszczone lub zabite. Cała reszta pójdzie w straty wojenne.
Jakby nie patrzeć uratowaliśmy cholerne miasto przed przeważającym liczebnie(liczę zbrojnych) i wyszkoleniem wrogiem.

Co do tego jak zabiłem konkurencje to tajemnic się nie zdradza
Z skrzynką reszta drużyny nie ma nic do gadania jako czynnik fachowy i prawnie upoważniony rekwiruje w imieniu imperialnych kolegiów! Nagrodę sprawiedliwie podzielę, gdyby kogoś to nie przekonywało to skrzynka może mutować ludzi! Bać się!

Prawa Albert przestrzegał a jak nie to działał w "stanie wyższej konieczności". Czyli też przestrzegał Ogółem obrona konieczna i stan wyższej konieczności to zbawienne środki dla awanturników i pasujące do wszystkiego bo dość stare.

Karczma mi się wydawała budynkiem wolnostojącym (nie wiem czemu) w "starej" części podgrodzia nie zabudowanej przez nowych przybyszów pobudowanych poza "starą" częścią. Ale mniejsza z tym.

Cytat:
Ja zaś rezerwuje sobie opisanie, co wtedy zobaczy...
Monumentalną wykutą w skale halę, porażającą ciszą pustką i pięknymi zdobieniami. Skłaniającą do refleksji nad chwałą dni minionych?
Dziki atak goblinów zawsze może nastąpić w następnym akapicie

Niby magi nie używał ale dobrze blefował a z tym pistoletem to po coś Alberta w kuszę wyposażyłem. Groźba "Wpieprzę ci bełt w brzuch!" podparta widokiem kuszy działa bardziej na wyobraźnię niż "Zaraz wyczaruję pożogę zagłady!" bo kuszę można zobaczyć a pożogę nie.
Oraz wyleczył bestię więc albo magik albo alchemik, a na koniec przyznał się. Umierający nie mają powodów do kłamstwa. Jak dorwę się do jego ksiąg to się dowiem.
 
Matyjasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem