17-03-2012, 21:48 | #11 | |||||||||||||||
Reputacja: 1 | Uli, Kymil Cytat:
Cytat:
Nie zgodzę się natomiast co do Grassa. Tak naprawdę starliście się z nim tylko raz, na polanie, i nie w mojej skromnej opinii spieprzyli to równo. Zabrakło, tego co zawsze u was koordynacji. Stado indywidualistów, bez jakkolwiek planu. :P Mopek strzelił do niego zamiast do konia, co unieruchomiło by kolesia na dobre, reszta nawet go nie ruszyła, uznając inne cel za ważniejsze a Klara, jedyna mające konia czyli mogąc go w razie czego dogonić, wyjechała nim na sam środkiem polany. O Dirku i jego sośnie nawet nie wspomnę. AJT PD za sesja jako całość będą, jak ustalimy sprawy odnośnie kontynuacji. powinieneś być zadowolony. Planuje ze następne sesje będą sporo krótsze, wiec może dożyjesz swoje drugiej profesji. Przepraszam tez Ciebie i każdego, kto imię zdążyło mi się przekręcić. To niestety tylko jedna z moich wad a WORD mi tu nie pomaga. A tak naprawdę, to jak on miał na imię? Matyjasz Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Matyjasz, Kymil zadam wam kilka pytań, może was na coś naprowadzą Czy CHOĆ RAZ widzieliście, aby Grass używał magii? To apropo Cytat:
Cytat:
Cytat:
a. Była jego siostrą a Bestia jest/była inteligentna i wiedziała co to znaczy b. Grass zlecił jej (Bestii) ochronę Moniki i defakto przekazał na nią „zwierzchność” nad potworem. Swoja droga, zastanawia mnie, dlaczego nie wpadliście na to, aby wziąć dziewczynę na zakładnika i w ten sposób poskromić potwora? Gdy rozważałem te scenę, to było pierwsze , co przyszło mi do głowy. Cytat:
Najnowszy ranking Uli opcja nr 4 AJT i Kymil opcja nr 3 Matyjasz, Komtur opcja nr 1 Na szczęście opcji jest mniej niż graczy, więc w końcu któraś musi wygrać. W razie remisu zrobimy dogrywkę
__________________ naturalne jak telekineza. | |||||||||||||||
17-03-2012, 21:58 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Już nieważne teraz to Mopek, po prostu Mopek | |
17-03-2012, 21:59 | #13 |
Reputacja: 1 | No i moja ocena! Sesja była dla mnie pierwszym kontaktem z RPG przez forum dlatego za moją zieloność, przepraszam. Niemniej jeśli wszystkie sesje tu tak wyglądają to zdecydowanie zostaję! Za mechanikę należą się brawa! Nie znoszę storytellingu i tego najbardziej się obawiałem szukając swojego miejsca na forum poświęconego RPG. Miło było odkryć że ktoś tu sobie turla w najlepsze! Malahaj, według mnie prowadzisz świetnie, zawsze czytałeś i reagowałeś na to co piszemy nie tylko w sesji ale i w komentarzach, praktycznie mogliśmy zapytać Cię o wszystko i nie było momentu żebyś przestał nad nami "czuwać". Sesja mnie porwała, szczerze czekałem na każdy Twój kolejny post. PDki starałem się wydawać, Twój system bardzo mi odpowiada, dzięki temu jest szansa dopasowania sobie choć jednej umiejętności ze znajomością pi razy drzwi zadania. Jestem na tak! Wydaję mi się, że mogłem dużo lepiej zagrać. Chyba za słabo zaplanowałem swoją postać pod względem charakteru i osobowości, Felix wydaje mi się dość bezbarwny. No cóż, może cios toporem w głowę który wyłączył mnie z ostatniej bitwy odmienił mojego BG, czemu nie. I żeby nie było, wciąż rozpatruję tego Twojego "piromana"! Matyjasz, dawaj podpałkę! Pozostali gracze spełnili moje oczekiwania co do wspólnej zabawy. Każdy z was się zaangażował i odgrywał swoją rolę. Za grę z wami serdecznie dziękuję, nie powiem, dużo się od was nauczyłem i z chęcią podpatrzę jeszcze trochę! Jeśli chodzi o fabułę, to była zawiła. Lecz bynajmniej nie jest to określenie pejoratywne. Może spodziewałem się czegoś bardziej prostolinijnego i właśnie tu zaskoczenie na plus. Bardzo ciekawe koligacje między NPCami, zwłaszcza głównymi badassami, mimo że odkryliśmy je w całości tutaj Co do kontynuacji to moja odpowiedź brzmi TAAAK! Z wielką chęcią zagram z wami jeszcze raz, z jeszcze lepszym skutkiem jak mam nadzieje. Jako mój wybór głosuję za 3b, moja klimaty i trafiłeś doskonale, nie może mnie zabraknąć na baksztagach, pracującego przy fałach, rozrywającego fok i pijącego rum na umór! Czyli jak najbardziej, zapisuję się! jedyne pytanie to: kiedy ruszamy? |
17-03-2012, 22:04 | #14 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Najnowszy ranking Uli opcja nr 4 AJT, Kymil i Luffy opcja nr 3 Na razie prowadzi. Matyjasz, Komtur opcja nr 1
__________________ naturalne jak telekineza. Ostatnio edytowane przez malahaj : 17-03-2012 o 22:16. | |||
17-03-2012, 22:07 | #15 |
Reputacja: 1 | Wiem, wiem żartowałem. Gdy to napisałeś wcześniej, od razu pomyślałem...na mądre, czemu na to nie wpadłem wcześniej? No nic, będę utrzymywał, że w konika się nie strzela |
17-03-2012, 22:07 | #16 |
Reputacja: 1 | Przede wszystkim dla MG należą się gratulacje, bo rzadko sesja dobiega do końca bo taki był plan i tak miało być. Sesja toczyła się, kiedy wróciłem do 'forumowego życia' po ogromnych problemach osobistych i potrzebowałem gdzieś zagrać. malahaj przyjął mnie z otwartymi ramionami i z tego co czytam na mój temat w raporcie opłacało się. Naszego MG znałem z sesji u Bielona (najbardziej w pamięci utknął mi pewien ork, który miewał dość specyficzne smaczki...) więc pomyślałem: Warhammer? malahaj? Musi być konkretnie. Postać jak niektórzy z Was zauważyli importowałem z sesji Sekala, bo to pod nią ją stworzyłem, jednakże pograłem krótki czas i musiałem odstawić forum na kilkanaście tygodni, dlatego też uznałem że postać i pomysł na nią jest świeży, spróbowałem wczuć się w nią kolejny raz. Udało się i to lepiej niż się spodziewałem. Obrazek Triple H, chodził mi po głowie dawno i dawno chciałem kimś takim zagrać. Bruno nie był żadnym samobójcą, szaleńcem, ani komandosem. Był zwykłym najemnikiem, który wiedział, że siedząc na dupie nic się nie zrobi. Bał się śmierci (co podkreślałem kilka razy w ostatnich postach), chciał jej uniknąć i miał plan. Niestety jego plan powiódł się aż i tylko w 99%. Iskariota padł, jego ochrona też ale lud się nie wystraszył i dokończył dzieła. Cóż, tak to bywa. Z perspektywy całej sesji, to szkoda, bo pewnie tych nieszczęśników zabiliby babrarzyńcy a Bruno strzelał by sobie z kuszy stojąc gdzieś na dachu albo organizował ludzi na palisadzie. No ale skąd mieliśmy wiedzieć, że to nie Iskariota stoi za atakami bestii. Po za tym do walki z nim pchało mnie ego. Po części moje po części postaci. Bruno był zimnym skurwielem i chciał zemsty nie tyle za to co spotkało Jotunna, ale za sam fakt, że musiał wydać proroka. Na szczęście doczekał chwili gdy uśmiech z jego twarzy zniknął. Co do reszty graczy. Z założenia mogłem znać Felixa, MG dał mi wybór udać się do znajomego łowcy nagród, czy udać się do drugiej grupy u burmistrza. Wybrałem i nie pożałowałem. Szkoda, że tak naprawdę postać grała kilkanaście godzin, w czasie sesyjnym. Fajnie się walczyło ramię w ramię z Gislanem i tak po prawdzie to tylko tego krasnoluda zdążył poznać. Czym zapadnie w pamięci graczom? Pewnie tym, że biegł nago za bestią, kiedy zabiła córkę burmistrza i uciekała a Bruno miał przy sobie tylko broń. Jeśli chodzi o kontynuację to rzecz jasna piszę się na to bez wahania. Jaki klimat kontynuacji? Zdecydowanie [b]2[b] scenariusz, bo klimat 13 wojownika bardzo mi się podobał. Lęk o własne życie, mgła i przeciwnicy którzy mogą być dosłownie wszędzie o tak Jedyna rzecz, która raniła moje oczy to literówki MG ale jak ktoś wspomniał dużo pisania, mało czasu. Drobny szczegół, o którym nikt pamiętać nie będzie. PD. Fajnie, że było, ale moja postać zbyt wiele go nie zarobiła. Co zrobić, za późno dołączyłem. To chyba tyle jeśli chodzi o raport. Dzięki za uwagę pozdrawiam i do zobaczenia.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
17-03-2012, 22:14 | #17 | |
Reputacja: 1 | Czemu miałby nie być szczęśliwy? Bestia kaput, dr.Grass kaput, Kytke kaput na gorącym uczynku, krewniak okrył ród chwałą i nie trzeba więcej na niego łożyć. Wszystkie ślady naszej winy zostały zniszczone lub zabite. Cała reszta pójdzie w straty wojenne. Jakby nie patrzeć uratowaliśmy cholerne miasto przed przeważającym liczebnie(liczę zbrojnych) i wyszkoleniem wrogiem. Co do tego jak zabiłem konkurencje to tajemnic się nie zdradza Z skrzynką reszta drużyny nie ma nic do gadania jako czynnik fachowy i prawnie upoważniony rekwiruje w imieniu imperialnych kolegiów! Nagrodę sprawiedliwie podzielę, gdyby kogoś to nie przekonywało to skrzynka może mutować ludzi! Bać się! Prawa Albert przestrzegał a jak nie to działał w "stanie wyższej konieczności". Czyli też przestrzegał Ogółem obrona konieczna i stan wyższej konieczności to zbawienne środki dla awanturników i pasujące do wszystkiego bo dość stare. Karczma mi się wydawała budynkiem wolnostojącym (nie wiem czemu) w "starej" części podgrodzia nie zabudowanej przez nowych przybyszów pobudowanych poza "starą" częścią. Ale mniejsza z tym. Cytat:
Dziki atak goblinów zawsze może nastąpić w następnym akapicie Niby magi nie używał ale dobrze blefował a z tym pistoletem to po coś Alberta w kuszę wyposażyłem. Groźba "Wpieprzę ci bełt w brzuch!" podparta widokiem kuszy działa bardziej na wyobraźnię niż "Zaraz wyczaruję pożogę zagłady!" bo kuszę można zobaczyć a pożogę nie. Oraz wyleczył bestię więc albo magik albo alchemik, a na koniec przyznał się. Umierający nie mają powodów do kłamstwa. Jak dorwę się do jego ksiąg to się dowiem. | |
17-03-2012, 22:14 | #18 |
Reputacja: 1 | Dlaczego nie wzięliśmy jako zakładnika Moniki? Dobre pytanie, przez chwilę nawet to rozważałem, ale uznałem... [tu WIELKIE brawa dla Mg odgrywającego Bestię], że nie zdążę przed potworem |
17-03-2012, 22:39 | #19 |
Reputacja: 1 | No jak najbardziej piszę się na eksperta! (ekspertów się nie uśmierca >3) |
17-03-2012, 22:41 | #20 |
Reputacja: 1 | Hmmm, jeśli dobrze liczę (na palcach, bo na palcach, ale zawsze), to brakuje mi jeszcze dwóch głosów dambibi. Makotto, Panowie czekamy na was. Zwróćcie też uwagę na mój poprzedni post. Edytowałem go w trakcie waszych wpisów, jakby kto nie zauważył.
__________________ naturalne jak telekineza. |