Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2012, 20:13   #261
ThRIAU
 
ThRIAU's Avatar
 
Reputacja: 1 ThRIAU nie jest za bardzo znanyThRIAU nie jest za bardzo znanyThRIAU nie jest za bardzo znanyThRIAU nie jest za bardzo znanyThRIAU nie jest za bardzo znanyThRIAU nie jest za bardzo znany
Orientując się w zamiarach tajemniczej kobiety Endymion postanowił pokazać iż mogą się na coś z Salahem przydać.

- Co zamierzasz pani? - zapytał Endymion i nie czekając na odpowiedź dodał - jeśli mogę coś zauważyć to nieroztropnie było by tu zostać na noc..... w ruinach latarni, o której wspomniał mój towarzysz powinniśmy bezpiecznie spędzić noc.

- Rozumiem, że zdążyliście poznać już tę wyspę? - zabrzmiało to jak pytanie, ale mogło byś równie dobrze stwierdzeniem. - Cóż, zaryzykuje uwierzyć ci na słowo. - Odwróciła się do swoich ludzi i wydała odpowiednie polecenia. - Prowadźcie więc do ruin. Na razie pozostaniecie spętani. Ale jeśli okaże się, że wasze intencje są w porządku szybko się tego pozbędziemy - wskazała na pęta na nadgarstkach Endymiona.

- Rozumiem......ruszajmy zatem – odparł Endymion.

Ruszyli w kierunku ruin wierzy. Dla Endymiona jak i Salaha wyspa przyniosła wiele nieoczekiwanych zdarzeń. Nie warto było ryzykować, i spędzać nocy w nie do końca pewnym miejscu. Po chwili namysłu Endymion stwierdził iż jedynym bezpiecznym miejscem jaki znał na tej wyspie to właśnie ruiny latarni. Ze względu na poprzedniego lokatora ruin żadne żywe stworzenie nie powinno się tam zapuścić. Wędrówka przez las była forsowna i mecząca toteż Endymion specjalnie nie podkręcał tępa. Miał szczęście idąc pierwszy nie miał problemu z młodymi gałązkami wpierw odpychanymi rękoma a następnie lądującymi z impetem na twarzy idącego z tyłu. A jęki i przekleństwa świadczyły iż giętkie gałązki nader często dosięgały celu. Po dłuższej chwili marszu pojawili się zwiadowcy, którzy potwierdzili istnienie ruin latarni co powinno sprawić iż przywódczyni tej hałastry żeglarzy dotrzyma słowa i ich uwolni. Marsz w końcu dobiegł końca, na widok znajomych ruin wierzy Endymion się ucieszył, bowiem jak na dzisiejszy dzień nie miał już ochoty na dalsze spacery.

- Wygląda na to że jesteśmy na miejscu - oznajmił - tu możemy bezpiecznie przeczekać noc, odpocząć, a rano możesz pani znów szukać tego co cię tu przywiodło. Cokolwiek to by nie było?
 
ThRIAU jest offline