Luca uszczęśliwiony widokiem zębatki choć w dalszym ciągu nie ufa sztuczkom węża, to stwierdza że nic tu po nim, więc zabiera się do opuszczenia krypty. Na brzuchu, bo tylko tak jest w stanie się poruszać. Na stan zdrowia nie zwraca uwagi, za bardzo jest zmasakrowany i w szoku. W tej chwili liczy się tylko żeby dotrzeć do brata. Nad techniką przemieszczania się będzie czas jeszcze popracować, jednak jedynie w przypadku że wyjdzie (wyczołga się) z całej tej awantury żywy. |