Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2012, 18:16   #67
Ziutek
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Antonio po nocy pełnej wrażeń spał jak zabity na wyjątkowo dużej kupie słomy. Spał, a w zasadzie drzemał w zbroi, niewygodnie jak cholera, ale w razie ataku z zaskoczenia był gotowy do walki. Dlatego też był jednym z tych co pierwsi wybiegli z szopy.

Trzymając w rękach swój topór biegł na ile pozwalał mu ciężar zbroi i broni. Wparował do jakiejś zagrody, gdzie trzy osoby walczyły z tymi bardziej odważniejszymi chłopami. Niestety przewaga liczebna wieśniaków nie pomagała, z widłami, kosami i pałkami nie radzili sobie zbyt dobrze w walce, a dodając jeszcze płynne i zwinne ruchy bandytów to dobrze, że Antonio się pojawił. Ta trójka na oko Topora nie była byle jakimi zbójami szukającymi zarobku. Ci byli ubrani bardziej jak asasyni, brak zbroi, no i te ich umiejętności walki i szybkość...
Ścisnął topór mocniej i pewnie idzie w ich kierunku - Ej, kmiotki! Chłopów zostawić, walczcie z wojownikami! - zakrzyknął skutecznie zagłuszając jęki ranionych chłopów.
Tylko jeden się odwrócił. Antonio od razu zauważył, że to będzie rozgrzewka. Ten pies tylko odskakiwał na boki i unikał ciosów Antonia. Swoimi dwoma mieczami machał szybko i z widoczną wprawą choć robiły one tylko rysy na zbroi Kolosa. Czasem dostał ostrzem po twarzy co robiły mu dodatkowe rany na i tak już zmasakrowanej twarzy, dość często trafiał na nieosłonięte fragmenty ciała Antonia również powodując krwawienie z tych miejsc. Topór z każdym chybionym ciosem irytował się coraz bardziej. Aż zamachnął się raz, drugi, bandyta robił uniki i za trzecim razem ostrze topora wbiło się mocno, bardzo mocno w lewy bark, blisko szyi. Kości trzasnęły, a krew tryskała z ciała asasyna, które dzięki sile uderzenia bezwładnie poleciało na ziemię. Z dwoma jego kompanami walczyli dwaj najemnicy, którzy przybiegli zapewne kiedy on był zajęty rozgrzewką. Postanowił się nie angażować, ale był gotowy do ewentualnego ataku lub obrony
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline