Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2012, 18:19   #119
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
WSZYSCY
Nierozważny czyn małej Meli spowodował, że blady strach padł na wszystkich w chatce. Nawet Welma stała sparaliżowana i wpatrywała się w otwarte drzwi. Justynka i Piotrek kulili się pod ścianą, bojąc się poruszyć czy nawet oddychać. Jedynie Tomek zebrał się na odwagę, żeby przemówić.
- Zostaw go i zamknij drzwi - powiedział, a jego głos odbił się echem od powały.
Mela obejrzała się na Tomka. Jego głos był straszny, groźny i bardzo poważny. Zupełnie jak głos dorosłego, na dodatek bardzo zdenerwowanego dorosłego. Czasem mamusia Meli, tak krzyczała, gdy jej bracia zrobili coś złego. Przecież ona nie zrobiła nic złego. Wpuściła tylko Puśka do środka.
Wszyscy wpatrywali się w ruchy Meli. Jej zachowanie wskazywało, że wcale nie boi się Ciemności i chyba nie myśli o tym, co jej może grozić. Mela zupełnie spokojnie stanęła na progu i wychylając się w gęstą czerń przyciągnęła drzwi do siebie. O dziwo Ciemność nie zaatakowała jej, ani nie wciągnęła i nie pożarła. Mela też nie przemieniła się w potwora.
I tylko czerwone ślepia Puśka świeciły w blasku dogasającej świecy.

Justynka Nowicka
Justynka nie mogła uwierzyć w to co widzi. Mela zupełnie spokojnie i bez strachu zamknęła drzwi za którymi czaiła się groźna Ciemność. Wpuściła do środka swego ulubionego pupila i niczego nie świadoma poprosiła Welmę:
- Welma, Pusiek ma zapalenie spojówek. Pomażesz mu? Proszę.
Zielarka stała sparaliżowana tak samo, jak Justynka. Ona też nie wiedziała co powiedzieć, czy co zrobić.
Justynka zauważyła jednak coś co sprawiło, że jej wylęknione serce na kilka długich sekund przestało bić.
Pod stołem coś się poruszało i pełzło powoli w stronę Welmy. Jak bardzo niewiarygodnie i irracjonalnie, by to nie brzmiało to w stronę zielarki pełzła żywa Ciemność.


Tomek Wilczyński

Tomek obserwował uważnie każdy ruch Meli. Wbrew logice i wszelkiemu prawdopodobieństwu Meli udało się zamknąć drzwi. Ciemność została za nimi i można, było uznać że wszystko jest w porządku. Gdyby nie jeden mały fakt. Mela wpuściła do środka Puśka, który był bez żadnych wątpliwości zmieniony przez Ciemność.
Tomek patrzył na wilczura, który lustrował wszystko swymi czerwonymi ślepiami. Bestia węszyła, jakby czegoś szukała. Chłopiec nie wiedział czego dopóki pies nie spojrzał na dogasający się ogarek świecy. Pies prychnął na widok świecy i powoli idąc przy nodze Meli zbliżał się do Welmy.


Melania Bałucka

Mela była zdziwiona reakcją kolegów. To prawda, że otworzyła drzwi i wpuściła Puśka, ale przecież udało jej się nie wpuścić Ciemności.
Czy to nie był bohaterskich czyn?
Uratowała przyjaciela i wygrała z ich największym wrogiem.
Nie przemądrzały Tomek, nie bojowy Piotrek, tylko ona mała Mela.
Pusiek szedł obok niej. Mela wiedziała, że Welma może pomóc psu. Przecież była ona zielarką, a zioła leczą.
Ból oczu musiał być bardzo duży, bo Pusiek nie mógł patrzeć na małą świecę jaka dopalała się na stole. Patrząc na nią prychał i warczał.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline