Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2012, 21:11   #26
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Nikko był w szoku. Widział nie jedno w życiu, ale nigdy wampira, który tak szybko zaleczył by takie rany. Zwykle po takim podwójnym postrzale powinien mieć więcej niż pół minuty by krwiopijca uzyskał całkowite zdrowie. Zwykle tyle wystarczyło, by zranić go dotkliwiej, unieruchomić czy nawet uciec.
Tymczasem stał przed potworem świadomy był zwyczajnie martwy. Jeśli nawet uda mu się ponownie postrzelić wampira, i tak go to wiele nie wzruszy. O nożach mógł zwyczajnie zapomnieć. Poszczęściło mu się raz, przez co Fudo zginął. Drugi raz na pewno się nie uda...
Wtedy pojawił się drugi wampir. Cecylia, dziewczyna którą mieli ratować teraz sama była potworem na jakie polowali. Nikko nawet nie myślał o zaatakowaniu wampirzycy. Życie Beatrice wisiało na włosku, a dość już dobrych ludzi zginęło tej nocy.
Amerykanin przypomniał sobie dlaczego większość łowców pracuje samotnie. Gdy stajesz przeciwko czemuś, czego nie jesteś w stanie pokonać, to w porządku, zginiesz tylko ty. Tymczasem gdy stoisz z kimś w ramię, w ramię musisz się martwić nie tylko o siebie, ale i o towarzysza. Bezradność jaką odczuwał teraz Zond doprowadzała go do szału. Miał ochotę przeklinać i wpakować pozostałość magazynku w pijawkę, który najwyraźniej nazywał się Caine. Tymczasem mógł tylko stać i mieć nadzieję że Wszechmogący nudzi się na tyle by strzelić gromem z jasnego nieba dwójkę wampirów.

W sekundzie było po wszystkim. Beatrice została porwana, Taylor nie zrobił absolutnie nic. Nikko był wściekły na siebie. W końcu cała książka napisana była z myślą o pozbyciu się wampirów. To powód dla którego powinny jej chcieć, nieprawdaż? Tymczasem, on założył robotę demonów. Owszem, z boku mogło się tak wydawać, bo wampiry zwykle mają wszytko gdzieś. Poruszają się całym stadem i biorą co chcą. Tym razem jednak popisały się sprytem o jakie zwykle, by je nie posądzał.
Jedna najważniejsze to poradzić sobie z obecną sytuacją i przegrupować się. Potem wypyta Sullivana, o wszystko co wie o wampirze imieniem Caine. W międzyczasie znaleźć tą cholerną pożywkę dla moli, Veritatem Signorum i spróbować odbić Beatrice.
Nikko poszedł do zwłok Fudo i spojrzał w oczy ciągle wytrzeszczone w wyraźnie przestrachu. Przesunął ręką po twarzy łowcy zamykając je.
- Dzięki - powiedział. - Zadbam o to by ta pijawka zapłaciła za twoją śmierć.
Spojrzał na Taylora.
- Musimy wrócić do siedziby Bractwa. Musimy więcej wiedzieć jeśli nie ma być więcej ofiar.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 25-03-2012 o 14:09.
Dragor jest offline