Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2012, 21:55   #25
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Najwyraźniej Szuja łyknął całą tą farsę. Może była tak doskonale przemyślana i odegrana, a może po prostu umysł Klugego spowijały mgły upojenia alkoholowego, przez co nie zorientował się w grze Jansa, Sigfrida i Luizy. W każdym bądź razie Matthias Kluge zwany Szują aby ratować swoje życie postanowił podzielić się swoją wiedzą o Bractwie Nożowników. A przy okazji niemal zupełnie wytrzeźwiał.

- A czemuż do Buldzodzy nagle wykazali zainteresowanie Bractwem, he? Przecież nic nigdy nikomu nie udało się udowodnić. Nożownicy są nieuchwytni i tacy pozostaną. Wszyscy o tym wiecie! I zaraz mi powiecie, że przecież Oskar Fernblut w Dziuplach siedzi. I co z tego? On już jest martwy. Chłopak nie sypnie ani słowa. Wszyscy Nożownicy przysięgają, że nie zdradzą...

Zamilkł na chwilę, jakby zastanawiając się nad tym co właśnie powiedział. Czy to oznaczało, że sam był członkiem Bractwa i wiązała go przysięga milczenia, czy może po prostu zastanawiał się ile warte jest jego życie. Wrogie spojrzenia Skalpa i Muncha, poparte dodatkowo obnażonym tasakiem w ręku tego ostatniego, chyba pomogły mu podjąć decyzję.

- Nożownicy zresztą nie mają już żadnej siły. W zamieszkach w Łojankach zginęło trzech... – zaczął wyliczać. – Fernblut siedzi i zostanie wkrótce powieszony... Ktoś wykańcza tych, którzy zostali. W ciągu ostatniego miesiąca zabitych zostało siedmiu Nożowników. Nie były to przypadkowe śmierci... Ktoś to wszystko doskonale zaplanował i zrealizował. Nie pozostawiono żadnych śladów, więc Nożownicy nie mają żadnego pojęcia kto za tym stoi... Ich przywódcy, których zostało już tylko dwóch, podejrzewają inne gangi... Ale według mnie to zupełnie bez sensu. Na brodę Taala, któż zadzierałby z Nożownikami? Nikt nie przychodzi mi do głowy, chyba że pojawiła się w mieście nowa siła, która stara się wykroić dla siebie kawałek ciasta... To oznaczałoby poważne przetasowanie w układzie sił, a dla Buldogów byłby to kolejny problem, hehehe...

- Jak dla mnie klucz do tej zagadki leży w Łojankach i tym co się tam teraz dzieje... Nożownicy też tam teraz węszą... – zakończył i popatrzył błgalnie na swoich oprawców. – To wszystko co wiem, więc więcej Wam nie powiem, a skoro już powiedziałem to może byśmy zapomnieli o tym całym nieporozumieniu, co?
 
xeper jest offline