Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2012, 10:46   #22
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Obfity posiłek który Grubas im zapewnił nieco rozleniwił Magnara, a i piwo zrobiło swoje. Nie to by te nędzne ilości jakoś zaszumiały mu w głowie, ale nastroiły go błogo. Reszta dnia zapowiadała się tak pięknie, gdyby nie dwóch kompanów. Wpierw Imrak połaszczył się na okup, czym nieco zdziwił Gimbrinsona. Krasnolud zastanowił się chwilę.
- W sumie racja. Nijakiego słowa Todbringerowi nie dawaliśmy. Ale Julius to obwieś. Nagrodę za jego łeb nie wyznaczono, bo śpiewał w nocy po pijaku budząc sąsiadów. Czy takiej łajzie można ufać? Nie ma co z nim w interesy wchodzić, a i nasza reputacja ucierpi jak weźmiemy jego brudne pieniądze. Kto nas później wynajmie? A w naszym fachu renoma to grunt. Połaszczymy się teraz na parę marnych koron, a więcej stracimy w przyszłości.
Argumentował starając się przekonać Imraka do swych racji. Nim jednak ustalili co i jak zrobić z Juliusem wrócił Iwein ze swoimi żałosnymi pretensjami. Magnarowi najzwyczajniej w świecie nie chciało się walczyć, ale skoro kumpel prosił …
- Honorowy pojedynek z zielońcem? Kpisz? Chcesz mi dać w pysk? Masz jaja żeby mi grozić? To stawaj. – Magnar wstał kładąc po kolei na stół swoją broń i rozbierając się.
W sumie nie był nawet zły na Iveina. Z jego punktu widzenia mogło to wyglądać na pochopność. Mógł mieć żal i pretensje, ale powinien to okazać w bardziej stonowany sposób, bo braku szacunku Magnar nie mógł darować.
Po chwili obnażony do pasa z zaciśniętymi pięściami czekał na Iveina. Krasnoludzki sposób rozwiązywania konfliktów może był brutalny, ale skuteczny.
 
Tom Atos jest offline